Przedsiębiorcy – co do zasady – mogą wybierać, z kim i na jakich warunkach zawrzeć umowę na dostawy produktów. Czy jednak odmowa dostawy może być niekiedy uznana za nadużywanie pozycji dominującej?
Przepisy ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów zakazują nadużywania pozycji dominującej, w tym ograniczania produkcji, zbytu lub postępu technicznego ze szkodą dla kontrahentów lub konsumentów. Za jedną z form ograniczania zbytu może być uznana odmowa dostawy (lub szerzej zawarcia umowy). Niemniej taką odmowę można uznać za nadużywanie pozycji dominującej tylko w wyjątkowych okolicznościach.
Co do zasady bowiem przedsiębiorca ma prawo swobodnie decydować, czy sprzedać danej firmie swoje produkty, czy też nie. Prawo polskie nie zawiera w tym zakresie jasnych reguł. Wskazówki sformułowała Komisja Europejska w wytycznych z 24 lutego 2009 r. w sprawie priorytetów, którymi będzie się kierowała przy stosowaniu przepisów traktatowych w odniesieniu do praktyk przedsiębiorców o pozycji dominującej.
Zgodnie z tymi wskazówkami – co do zasady – odmowę dostawy można uznać za nadużywanie pozycji dominującej, tylko gdy dotyczy ona produktów lub usług, które są niezbędne klientowi do prowadzenia jego działalności gospodarczej, a także gdy odmowa spowoduje wykluczenie efektywnej konkurencji na danym rynku. Dodatkowo musi być brak obiektywnego uzasadnienia dla odmowy dostawy w konkretnym przypadku.
Powyższe zasady dotyczą przedsiębiorców mających dominującą pozycję rynkową, a więc na tyle silną, że pozwala im funkcjonować niezależnie od ich klientów, konkurentów i konsumentów (często z udziałem w rynku powyżej 40 proc.). Za złamanie takiego zakazu grożą wysokie sankcje finansowe – do 10 proc. przychodów danego przedsiębiorcy w poprzednim roku finansowym.