„Legia Warszawa SA przeprasza pana Franciszka Micherę za naruszenie jego dóbr osobistych przez bezprawną odmowę wyrobienia karty kibica Legii Warszawa i tym samym umożliwienie nabycia biletu na mecze Legii (...)”. Takie oświadczenie ma pojawić się na kasach biletowych stadionu przy ul. Łazienkowskiej i wisieć przez miesiąc. Tak orzekł sąd apelacyjny, rozstrzygając sprawę Franciszka Michery, któremu Legia odmówiła sprzedaży biletu, ponieważ posiadał on już kartę kibica innej warszawskiej drużyny, Polonii.
Do zdarzenia doszło w sierpniu 2011 r., tuż po wprowadzeniu przez kluby elektronicznych systemów identyfikacji kibiców. Bilet na mecz mogła kupić tylko osoba, która wyrobi sobie kartę danego klubu. Jednak jeśli ktoś wyrobił sobie najpierw kartę Polonii, to potem nie mógł dostać karty kibica Legii i na odwrót.
Z tego powodu Michera, który deklaruje się jako fan piłki nożnej, a nie konkretnej drużyny, złożył pozew przeciwko Legii za łamanie praw konsumenta i naruszenie dóbr osobistych. Domagał się przeprosin, przekazania tysiąca złotych na rzecz PCK oraz zwrotu kosztów sądowych. W pierwszej instancji sąd okręgowy oddalił pozew, twierdząc, że „prawo wstępu do publicznych miejsc wypoczynku i rozrywki nie jest dobrem osobistym”, a działanie klubu było usprawiedliwione potrzebami zapewnienia bezpieczeństwa.
– Sąd apelacyjny zmienił wyrok niższej instancji, w dużej części, uwzględniając moją apelację. Oddalił jedynie żądanie wpłaty na rzecz PCK – mówi Franciszek Michera.
Przeprosiny zobaczy jednak niewielu kibiców. Zakładając nawet, że zawisną w piątek, czyli w najpóźniejszym możliwym terminie, to pozostaną tam do końca lutego. Runda wiosenna rozgrywek ekstraklasy rozpoczyna się co prawda 23 lutego i w tym dniu Legia zmierzy się z Koroną Kielce, ale na wyjeździe. Pierwszy mecz na własnym boisku rozegra dopiero 2 marca.

ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, sygn. akt I ACa 987/12.