Przepadek każdego zwierzęcia kręgowego następuje na podstawie ustawy o ochronie zwierząt, a wykonawcą orzeczenia jest organizacja społeczna broniąca praw zwierząt – uchwalił Sąd Najwyższy.
Sąd rejonowy skazał na karę ograniczenia wolności właściciela psa rasy chart za brak zezwolenia na jego posiadanie.
Dodatkowo orzekł przepadek psa na rzecz Skarbu Państwa. Prawomocny wyrok został przesłany do realizacji Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami (TOZ).
Zgodnie bowiem z art. 38 ustawy o ochronie zwierząt (Dz.U. z 1997 r. nr 111, poz. 724 ze zm.) sąd przekazuje zawiadomienie o wydanym prawomocnym orzeczeniu o przepadku zwierzęcia organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt.
TOZ poinformowało jednak sąd, że orzeczenie powinien wykonać urząd skarbowy. Sąd przychylił się do tego wniosku.
Uznał bowiem, że pies tej rasy nie jest objęty postanowieniami ustawy o ochronie zwierząt. Ustawa ta dotyczy bowiem zwierząt domowych, gospodarskich, wykorzystywanych do celów rozrywkowych i dzikich.
Chart jest zaś psem myśliwskim, a więc środkiem do popełnienia czynu zgodnie z prawem łowieckim. Instrumenty do zrealizowania jego przepadku ma zatem urząd skarbowy.
Urząd skarbowy wniósł zażalenie. Uważał bowiem, że pies jako zwierzę kręgowe podpada jednoznacznie pod ustawę o ochronie praw zwierząt. Sąd odwoławczy, do którego sprawa trafiła, wystąpił do Sądu Najwyższego z pytaniem prawnym, na jakiej podstawie powinien być orzeczony przepadek zwierzęcia.
Sąd Najwyższy uznał, że przewidziany w art. 38 ustawy o ochronie zwierząt tryb wykonania środka karnego przepadku zwierzęcia odnosi się do każdego takiego orzeczenia, jeżeli dotyczy ono zwierzęcia.
Inaczej jest, gdy ustawa zakłada inny tryb albo wyraźnie przyjmuje, że chodzi o przepadek rzeczy.
Ponieważ prawo łowieckie (Dz.U. z 2005 r. nr 127, poz. 1066 z późn. zm.) nie przewiduje takich wyłączeń, przepadek psa rasy chart, orzeczony w ramach skazania za przestępstwo określone w tej ustawie, podlega zasadom wskazanym w ustawie o ochronie zwierząt.
Jeżeli nie podlegałby jej przepisom, to by oznaczało, że można charta bić czy nawet zabić. Sędziowie wskazali, że organizacje społeczne walczyły o przepisy tej ustawy, więc nie powinny się wypierać swoich powinności.

ORZECZNICTWO
Uchwała Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2012 r., sygn. akt I KZP 4/12.