Przepis, który upoważnia ministra do określenia innego miejsca pierwszej sprzedaży gatunków ryb, których zasoby wymagają wzmożonej ochrony lub wzmożonego nadzoru, jest niezgodny z konstytucją.
Trybunał Konstytucyjny uznał za zgodne z ustawą zasadniczą przepisy ustawy o organizacji rynku rybnego, które pozwalają na sprzedaż gatunków ryb chronionych w centrach sprzedaży wyznaczonych przez ministra rolnictwa. Wczoraj TK rozpoznał wniosek w sprawie zgodności art. 23 ust. 1 ustawy z 5 grudnia 2008 r. o organizacji rynku rybnego z art. 2 ust. 3 konstytucji w zakresie zasady określoności oraz z art. 22 w zw. z art. 31 ust. 3 konstytucji.
Wedle kwestionowanych przepisów sprzedaż gatunków ryb objętych ochroną lub wzmożonym nadzorem miała się odbywać w centrach pierwszej sprzedaży oraz w innych miejscach pierwszej sprzedaży. Liczbę oraz położenie obydwu rodzajów placówek każdorazowo określa rozporządzenie minister ds. rybołóstwa. Z charakteru zaskarżonej regulacji ograniczającej wolność działalności gospodarczej wynika, że zwrot niedookreślony o brzmieniu „inne miejsce pierwszej sprzedaży” jest niedopuszczalny, gdyż jego pełne określenie w drodze rozporządzenia jest niezgodne z art. 22 konstytucji. Funkcja, jaką pełni zwrot niedookreślony w ustawowej normie prawnej, upoważniającej ministra do określenia, w sposób niezgodny z formalnymi wymogami regulacji ustawowej wynikającymi z art. 22 konstytucji, kategorii „inne miejsce pierwszej sprzedaży”, powoduje, że zwrot ten winien być określony w ustawie.
TK uznał za konstytucyjne przepisy tylko w zakresie pozwalającym na sprzedaż chronionych gatunków w „centrach pierwszej sprzedaży”. Przepisy pozwalające ministrowi ds. rybołóstwa na określanie liczby i położenia centrów uznał za zgodne z konstytucyjną zasadą określoności przepisów prawnych.
Do wyroku zdania odrębne zgłosili sędziowie TK: Stanisław Biernat, Ewa Łętowska, Andrzej Rzepliński, Mirosław Wyrzykowski. Sędzia Biernat podkreślił, że ocena przepisów dokonana przez trybunał powinna uwzględniać regulacje prawa unijnego. Natomiast Ewa Łętowska kwestionowała blankietowy charakter przepisów.