Składanie przez przedsiębiorców w postępowaniu przetargowym niekolidujących ze sobą ofert jest praktyką ograniczającą konkurencję, która hamuje wzrost poziomu usług.
Najwyższa Izba Kontroli ujawniła fakty świadczące o istnieniu zakazanego porozumienia między firmami pielęgnującym zieleń w mieście. Przetarg dotyczył realizacji 17-miesięcznych umów na utrzymanie i konserwację zieleni komunalnej w Lublinie. Obszar miasta został podzielony na 12 rejonów, a jeden wykonawca mógł złożyć ofertę maksymalnie na trzy z nich.
Do przetargu przystąpiło pięciu przedsiębiorców, ale czterech z nich: Miejskie Przedsiębiorstwo Zieleni, MPO SITA Lublin, Kształtowanie Terenów Zieleni „Ogrody” oraz Architektura Zieleni Hortus złożyło po trzy oferty w ten sposób, że pomiędzy nimi nie wystąpiła konkurencja.

Uzgodnienia przedsiębiorców

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przychylił się do podejrzeń NIK. Po przeprowadzonym postępowaniu nałożył na każdego z czterech przedsiębiorców kary w wysokości 30 tys. zł za eliminowanie konkurencji na rynku. Uznał, że dokonane przez nich uzgodnienie wymierzone było w każdego potencjalnego zainteresowanego, który wziąłby udział w przetargu. Firmy musiały utrzymywać ze sobą kontakty dotyczące warunków przetargów oraz uczestnictwa w nich.
Organ antymonopolowy podkreślił też, że w maju 2006 r. do zastępcy prezydenta miasta Lublina wpłynął oficjalny wniosek, w którym czterej wykonawcy zwrócili się o zmianę okresu obowiązywania przyszłych umów na co najmniej trzyletni. Przedsiębiorcy wskazali, iż proponowany przez miasto krótszy termin zobowiązań jest z wielu względów niekorzystny dla wszystkich stron postępowania.
Ukarani przedsiębiorcy odwołali się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ich pełnomocnicy podnosili, że jakiekolwiek ustalanie antykonkurencyjnych warunków przetargu nie miało miejsca. Wybór terenów przez przedsiębiorców wynikał z kalkulacji biznesowych. Złożyli oferty na znane sobie rejony, ponieważ obsługiwali je wcześniej.



Fakty są inne

W odpowiedzi na pozew pełnomocnik prezesa UOKiK wskazał, że o fakcie istnienia porozumienia między przedsiębiorcami i współdziałania świadczą wystąpienia do wiceprezydenta miasta o przedłużenie czasu trwania umów. W trakcie trwającego postępowania przetargowego czterej przedsiębiorcy także wspólnie składali wnioski o wyjaśnienie jego przewlekłości.
SOKiK nie uwzględnił argumentów zawartych w odwołaniach lubelskich firm. Zdaniem sądu naruszyli oni art. 5 ust. 1 pkt 7 ustawy z 15 grudnia 2000 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. z 2000 r. nr 122, poz. 1319).

Podział lubelskiego rynku

Sędzia, uzasadniając wyrok, podkreślił, że od 2000 roku w Lublinie utworzył się podział rynku zieleni komunalnej między czterema przedsiębiorcami, którzy nie konkurowali ze sobą, lecz regularnie spotykali się i ustalali warunki przetargów. Taka postawa, zdaniem sądu, niweczy całe postępowanie przetargowe, a także wzrost konkurencyjności i poziomu usług. W ocenie nie jest możliwe, aby przedsiębiorstwa bezkolizyjnie składały oferty.
Sąd zmniejszył karę nałożoną na Miejskie Przedsiębiorstwo Zieleni do 2 tys. zł, gdyż jest to mała firma i kara 30 tys. zł byłaby, zdaniem sądu, zbyt dotkliwa.
Sygn. akt AmA 30/09