Jeśli powód przegrał proces o zasądzenie określonej kwoty wyrażonej w euro, może domagać się w kolejnym procesie równowartości tej kwoty określonej w złotych – orzekł Sąd Okręgowy we Wrocławiu.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu wydał kontrowersyjne orzeczenie dotyczące fundamentalnej zasady prawa procesowego – powagi rzeczy osądzonej.

W euro i w złotych

W swym postanowieniu sąd ten uznał, że nie można mówić o sprawie prawomocnie osądzonej w przypadku, kiedy powód domagał się najpierw zasądzenia określonej kwoty wyrażonej w euro, a obecnie domaga się równowartości tej kwoty określonej w złotych.
W opisanej sprawie powód, wnosząc pozew w 2006 r., objął nim kilka roszczeń. Na ich poparcie przedstawił faktury, w których wynagrodzenie powoda określono w euro. Ponieważ autor pozwu nie udowodnił roszczenia, sąd oddalił powództwo. W 2009 r. powód ponownie wystąpił z żądaniem zasądzenia wynagrodzenia. Tym razem wartość przedmiotu sporu określił w złotych. Do pozwu załączył tę samą fakturę co w poprzednim postępowaniu i nawet te same wezwania do zapłaty sumy określonej w euro (nie w złotych). Sąd I instancji odrzucił pozew z uwagi na tożsamość roszczenia (art. 199 k.p.c.). Postanowienie to zostało uchylone przez sąd okręgowy.



W uzasadnieniu orzeczenia sąd okręgowy stwierdził, że dla stwierdzenia istnienia powagi rzeczy osądzonej nie wystarcza ustalenie tożsamości stron oraz tożsamości podstawy faktycznej, należy jeszcze ustalić, czy wypływające z tej podstawy faktycznej roszczenie jest tożsame z tym, które było przedmiotem rozstrzygnięcia w poprzedniej sprawie. Sąd uznał, że wprawdzie strona powodowa dołączyła do kolejnego pozwu tę samą umowę oraz tożsamą fakturę VAT, to jednak nie można uznać, by żądanie zasądzenia określonej sumy pieniężnej wyrażonej w innej walucie było tożsamym roszczeniem wynikającym z tej samej podstawy faktycznej. Sąd był zdania, że w obu sprawach chodziło w istocie o inne kwoty – w sprawie prawomocnie zakończonej powód żądał zasądzenia kwoty 3070,20 euro, a kolejnym procesie chodziło o kwotę 11754,26 zł, co według powoda stanowiło równowartość kwoty 3070,20 euro.

Pewność obrotu zagrożona

Powstaje pytanie, jak wyrok ten wpłynie na pewność obrotu gospodarczego. W nowym postępowaniu sąd będzie badał przecież dokładnie te same okoliczności faktyczne i prawne, które były badane w prawomocnie zakończonym postępowaniu. Co więcej, może dojść do odmiennych wniosków. Stanowisko przyjęte przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu prowadzi do wniosku, że powód dochodzący roszczenia w walucie obcej zawsze ma drugą szansę dochodzenia w nowym procesie tej samej wierzytelności (wynikającej z tego samego rachunku czy faktury), ale określonej w złotych polskich.
Sygn. XG z 277/09