Nie może dochodzić ochrony swoich praw ten, kto narusza prawa innych. W takiej sytuacji zastosowanie ma klauzula o naruszeniu zasad współżycia społecznego.
Jeronimo Martins Dystrybucja S.A. pozwała do sądu o ochronę dóbr osobistych Edwarda G. i Stowarzyszenie Poszkodowanych przez Wielkie Sieci Handlowe – Biedronka. Żądała nakazania zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych faktów, zasądzenie 100 tys. zł na rzecz lubelskiego Caritasu oraz wycofania ze stron internetowych szkalujących informacji. Chodziło o twierdzenia, że firma nie płaci pracownikom za nadgodziny i z praktyki tej uczyniła planowaną działalność firmy. W ten sposób zaoszczędziła 125 mln zł, bo nie wypłaciła pracownikom za nadgodziny.

Większa tolerancja na krytykę

Sąd I instancji oddalił powództwo. Ustalił, że Edward G. dostarczał towary do sklepów, a powód nie chciał mu wszystkiego zapłacić, ponieważ zgłosił do potrącenia opłaty promocyjne i opłaty za przyjęcie towarów do sprzedaży. Są to praktyki niedozwolone, co jest nadużyciem prawa. Oddalając powództwo, sąd podkreślił, że powódka jest firmą, która wykorzystuje media do działalności, powinna więc wykazywać większą tolerancję na krytykę. Stwierdził, że rozstrzygającym elementem naruszenia dóbr osobistych osoby prawnej jest czynnik majątkowy. Należało więc wykazać, że skutki wypowiedzi doprowadziły do naruszenia pozycji majątkowej powódki. Zdaniem sądu należało skorzystać z klauzuli z art. 5 k.c. dotyczącej naruszenia zasad współżycia społecznego, a zatem odmówić powodowi ochrony.

Prawdziwość zarzutów

Prawnicy Biedronki odwołali się, a sąd II instancji oddalił apelację. Wzmocnił uzasadnienie stwierdzeniem, że powód z uwagi na swoje niecne zachowanie nie może dochodzić ochrony swoich praw.
Od wyroku sądu apelacyjnego strona powodowa wniosła skargę kasacyjną, jednak Sąd Najwyższy oddalił ją. W ustnym uzasadnieniu wyroku zaznaczył, że sądy słusznie przypisały zasadnicze znaczenie prawdziwości podniesionych zarzutów. Ustaliły prawdziwość faktów i to, że obaj pozwani działali w interesie społecznym. Nie został też naruszony art. 5 k.c. Z podniesionych w skardze zarzutów wynika, że powódka, występując do sądu, nie tyle dążyła do ochrony dóbr osobistych, ile chodziło jej o powstrzymanie niewygodnych dla niej zachowań pozwanych.
Sygn. akt IV CSK 290/09