Sądy nie będą mogły orzekać na niekorzyść oskarżonego, gdy po dobrowolnym poddaniu się karze zaskarży on wyrok będący wynikiem błędu sądu.
ORZECZENIE
Trybunał Konstytucyjny rozpoznał wczoraj pytanie Sądu Okręgowego w Gliwicach, dotyczące zakazu pogarszania sytuacji oskarżonego w procesie, gdy on sam wniesie apelację. Sytuacja dotyczyła oskarżonego, który dobrowolnie poddał się karze czterech i pół roku pozbawienia wolności w I instancji. Zaskarżył ten wyrok i przy ponownym rozpatrywaniu sprawy sąd orzekł karę wyższą o rok.

Prawo do obrony

W art. 434 kodeksu postępowania karnego znajduje się zakaz orzekania na niekorzyść oskarżonego. Zakwestionowane przepisy wyłączają stosowanie tego zakazu m.in. w sytuacji skazania w razie dobrowolnego poddania się karze.
W opinii sędziego Dariusza Prażmowskiego, reprezentującego Sąd Okręgowy w Gliwicach, godzi to w podstawowe prawo oskarżonego, jakim jest prawo do obrony, ponieważ dopuszcza do pogorszenia sytuacji procesowej oskarżonego, gdy środek odwoławczy został wniesiony wyłącznie na jego korzyść.

Zdaniem prokuratora

Według prokuratora prokuratury krajowej Wojciecha Nocunia zaskarżony przepis kodeksu postępowania karnego przekreślał możliwość orzekania na korzyść oskarżonego po przyjęciu ugody, a następnie zaskarżeniu do II instancji.
Przedstawiciel Sejmu poseł Jerzy Kozdroń podkreślał, że dopuszczalna jest ochrona oskarżonego przed wyższym wyrokiem. Powinno mieć to miejsce w sytuacji, gdy skarży on orzeczenie w części, która nie dotyczyła ugody z sądem, np. spraw proceduralnych.
Sędzia sprawozdawca Gintowt-Jankowicz podkreśliła, że zakaz orzekania na niekorzyść oskarżonego pełni funkcję gwarancyjną. Zakaz ten dotyczy sądu odwoławczego, obowiązuje w postępowaniu następującym po uchyleniu wyroku, na skutek zaskarżenia. Ale tylko na korzyść oskarżonego.

Przepisy do poprawki

W 2003 roku pod wpływem nowelizacji kodeksu zakaz ten uległ ograniczeniom.
– Celem tej nowelizacji było ułatwienie skazywania bez rozprawy oraz dobrowolnego poddania się karze – mówiła sędzia sprawozdawca. – Z drugiej strony zmiana ta ograniczyć miała ochronę oskarżonego w sytuacjach, gdy zrywa on porozumienie procesowe, podważając wyrok.
Zakaz orzekania na niekorzyść oskarżonego jest związane z prawem do obrony zawartym w art. 42 konstytucji.
– We wszystkich sytuacjach, gdy zarzuty środka odwoławczego, złożonego tylko na korzyść oskarżonego, dotyczą rozstrzygnięć od niego niezależnych, a będących pochodną błędu sądu, wyłączenie zakazu reformationis in peius stanowi niedopuszczalne ograniczenie konstytucyjnego prawa do obrony – podsumowała sędzia Gintowt-Jankowicz.
W konsekwencji tego orzeczenia Sejm powinien poprawić art. 434 par. 3 i art. 443 k.p.k.
Sygnatura akt P 22/07