Zgodnie ze stanowiskiem komitetu praw człowieka ONZ i międzynarodowego Trybunału karnego do spraw byłej Jugosławii, prawo do amnestii nie stosuje się do aktów tortur i znęcania się nad innymi ludźmi. Trybunał w Strasburgu potwierdził tę zasadę.
SENTENCJA
Sygnatura akt 13113/03
Ould Dah/Francja
Ely Ould Dah, obywatel pochodzenia mauretańskiego, przybył do Francji w 1998 roku w celu odbycia stażu w jednostce wojskowej w Montpellier.
W 1999 roku Międzynarodowa Federacja zajmująca się prawami człowieka złożyła skargę na Ely Daha z powodu torturowania więźniów na tle konfliktu etnicznego, który miał miejsce w latach 1990-1991 w Mauretanii. Żołnierz został przesłuchany we Francji i tymczasowo aresztowany, a następnie skazany przez sąd francuski na 10 lat pozbawienia wolności za stosowanie barbarzyńskich metod wobec ludności.
Trybunał przypomniał, że art. 7 Konwencji dotyczy zasad legalności stosowania kary i penalizowania przestępstw. Według tych zasad, prawo karne nie może działać wstecz w stosunku do oskarżonego. Co więcej - prawo powinno jasno definiować, co jest przestępstwem, a co nim nie jest oraz wskazywać sankcję za czyn przewidziany w akcie prawnym. Prawo karne powinno być prawidłowo wykonywane i przewidywalne.
Oskarżony Ould Dah nie kwestionował skazania przez sąd francuski, lecz uważał, że powinien być sądzony według prawa swojego kraju, nie zaś prawa miejsca pobytu. Domagał się więc objęcia amnestią z 1993 roku, która obowiązywała w Mauretanii.
Trybunał podkreślił, że zakaz stosowania tortur jest bezwzględnie obowiązujący w prawie międzynarodowym, a potwierdziła to Konwencja Narodów Zjednoczonych z 1984 roku, która przez Francję nie została przyjęta. Jednak zgodnie ze stanowiskiem komitetu praw człowieka ONZ i międzynarodowego Trybunału karnego do spraw byłej Jugosławii, prawo do amnestii nie stosuje się do aktów tortur i znęcania się nad innymi ludźmi.
Trybunał stwierdził ponadto, że czyny karalne w postaci tortur i innych aktów barbarzyństwa nie były bezpośrednio przewidziane w prawie karnym Francji przed reformą systemu w 1994 roku. Jednakże nie jest w tym wypadku istotne dla sprawy, że naruszenia te nie były specjalnie wyróżnione w kodeksie, mimo to stanowiły przesłanki obciążające oskarżonego.
Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności, Trybunał Praw Człowieka 30 marca 2009 r. orzekł, że skarżący powinien racjonalnie przewidzieć ryzyko ścigania i pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za tortury i przemoc, które stosował wobec przeciwników politycznych między 1990 a 1991 rokiem.
Trybunał stwierdził, że skarga nie ma uzasadnienia i sprawę oddalił.