Coraz więcej sędziów ma dość pustych portfeli i rezygnuje. Praca w sądzie niestety nie dodaje splendoru. Teraz do grupy rozczarowanych blaskiem Temidy dołączyli studenci prawa.
Rezygnując z adwokatury, radcostwa czy notariatu, skazali się na setki godzin spędzonych w zatłoczonych pociągach do Krakowa, gdzie odbywa się szkolenie dla przyszłych sędziów i prokuratorów. Jeśli w najbliższym czasie Temida nie zdejmie z oczu opaski, to może się okazać, że w jej otoczeniu pozostanie tylko miecz i waga. Z ich pomocą nie da się rozstrzygnąć wszystkich spraw trafiających przed jej oblicze. Do tego potrzeba wykwalifikowanych sędziów i prokuratorów.