Celem windykacji nie jest ani zastraszanie dłużników, ani ich karanie. Skuteczna egzekucja nie musi się wcale łączyć z przemocą.
Niestety, na naszym rynku wierzytelności przetargi na odzyskiwanie długów wygrywają najczęściej firmy, które odwołują się do argumentów siły, a nie perswazji. Gdzie jak gdzie, ale w windykacji kryterium najniższej ceny nie może być kryterium decydującym. Zwłaszcza gdy przetarg ogłasza znany bank czy ubezpieczyciel. Cel nie może uświęcać środków. To środki powinny być tak dobierane przez firmy, by były zgodne z celami egzekucji. A banki? A banki powinno być stać na wybieranie takich właśnie firm.