Prawo nie nadąża za rynkiem usług turystycznych. Dzisiaj klienci coraz częściej sami rezerwują na stronach internetowych przeloty, wybierają hotele i stoki narciarskie, wynajmują samochody.
Niestety, ustawa, która dopiero co wpłynęła do laski marszałkowskiej, milczy o internetowych rezerwacjach. Próżno też byśmy szukali w niej przepisów o dynamicznych pakietach turystycznych, choć już jedna czwarta Europejczyków wybiera tę właśnie formę organizacji swojego wypoczynku. W tyle pozostało nie tylko nasze prawo krajowe. Również unijny ustawodawca musi uderzyć się w piersi. Los turystów nie może pozostawać na łasce pośredników. Dynamiczne pakiety turystyczne wymagają dynamicznych zmian w prawie.