Panuje przekonanie, że dłużnik jest bardziej chroniony niż wierzyciel. Sprawy przed sądami ciągną się latami, a gdy zapadnie prawomocny wyrok, komornik często rozkłada bezradnie ręce.
Problem ten dotyka firm i zwykłych Kowalskich – oszukanych przez biuro podróży, dewelopera czy pracodawcę. Rząd chce to zmienić. Szkoda tylko, że w uzasadnieniu projektu nie chce przyznać, że wkrótce każdy będzie mógł wpisać każdego na czarną listę, nawet za przysłowiową złotówkę... I doprawdy rząd nie ma czego się wstydzić. Nierzetelni dłużnicy nie będą już spać spokojnie. Będą mieli trudności z pożyczeniem pieniędzy, kupnem telefonu komórkowego. Właśnie na takie zmiany w prawie czekały firmy, fundacje i rodziny, które nie mogą doczekać się alimentacyjnych złotówek.