Inflacja prawa nie ominęła także procedury cywilnej. Kolejne nowelizacje wprowadziły poważne rygory formalne wobec pełnomocników i przedsiębiorców. Nawet małe ich uchybienia wywołują nieodwracalne skutki dla stron postępowania.
Kodeksowy termin trzech miesięcy na rozstrzygnięcie każdego sporu gospodarczego to kolejny przykład absurdalnego przepisu. Elementarne braki w procedurze dostrzegają nie tylko eksperci. Widzi je też Trybunał Konstytucyjny, który w ostatnim roku kilkakrotnie uchylał niezgodne z prawem przepisy. Zmian oczekują jednak przede wszystkim przedsiębiorcy. W ostatecznym rezultacie to oni ponoszą największe koszty stosowania przepisów produkowanych przez nasz parlament.