Jeżeli zgromadzenie było rzeczywiście spontaniczne, jego organizatorzy nie powinni obawiać się sankcji karnych. Takie przesłanie usłyszeliśmy wczoraj w Trybunale Konstytucyjnym. Tym razem interpretacja przepisów zadowala, jak sądzę, wszystkich.
Trybunał bardzo wyraźnie podkreślił - brak zawiadomienia organu gminy o odbywanym zgromadzeniu nie może prowadzić mechanicznie do zakazu demonstrowania. Wolność zgromadzeń to prawo do swobodnego manifestowania określonego stanowiska lub wyrażenia poglądów. Policja często zakłada, że demonstranci mogą zakłócić porządek. Organizatorów chce karać, zamiast zapewnić im bezpieczeństwo. Wczorajsze orzeczenie powinno odwrócić ten anachroniczny tok myślenia. Spontaniczne wyrażenie poglądów jest gwarancją zdrowej demokracji, a nie próbą jej obalenia.