Majątek spółdzielni mieszkaniowej to nie monarchia prezesa i jego dworu. Zarządy wybierane są przez ludzi po to, by sprawnie zarządzały dorobkiem spółdzielców. Jeżeli jednak prezesi wybierają kolesiostwo i układy, to nic nie stoi na przeszkodzie, by powołać na stanowiska uczciwych i kompetentnych menedżerów.
Niestety, przepisy nie ułatwiają życia ludziom przedsiębiorczym. Przykładem jest Górnośląska Spółdzielnia Mieszkaniowa w Jastrzębiu-Zdroju, którą dzisiaj opisujemy. Spółdzielcy, którzy chcieli zmienić swoją sytuację na lepsze - dopięli swego dzięki konsekwencji i umiejętnościom. Po prostu zorganizowali się. Tak naprawdę innej możliwości nie ma. Jeżeli sami spółdzielcy nie będą aktywnie uczestniczyć w życiu spółdzielni, to nie powinni dziwić się, że stają się ofiarami niegospodarności. A już na pewno nie powinni wymagać cudów od ustawodawcy.