Droga do poświadczania dziedziczenia przez notariuszy usłana jest pustosłowiem. Nie jest to jednak ani pustosłowie polityków, ani urzędników. Tym razem słowa na wiatr rzucają sami rejenci.
Rejestr poświadczeń miał być gotowy w październiku. Jak minął październik, rejestr miał być uruchomiony po Nowym Roku. Teraz poinformowano nas, że może to będzie pod koniec kwartału. Zawód, gdzie zaufanie do słowa znaczy tak wiele, nie może tych słów rozmieniać na drobne. Przepisy o notarialnych poświadczeniach spadkowych są martwe od 2 października. Ustawodawca popełnił błąd. Za brak rejestru nie przewidział żadnej sankcji. Jeszcze raz okazało się, że paragrafy tworzone na słowo honoru, nawet gdy jest to słowo honoru notariusza, prowadzą donikąd. I pomyśleć, że miało być i szybciej, i niedrogo.