Na takie niebezpieczeństwo zwraca uwagę Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Wątpliwości budzą propozycje dotyczące inwestycji celu publicznego.
Kodeks urbanistyczno-budowlany / Dziennik Gazeta Prawna
Pojawiły się pierwsze uwagi, jakie w ramach konsultacji międzyresortowych spłynęły do upublicznionego pod koniec września projektu kodeksu urbanistyczno-bydowlanego (KUB). Głos w dyskusji zabrał m.in. resort spraw zagranicznych.
Możliwość wstrzymania budowy
MSZ w swej opinii podnosi, że ustawa mająca na nowo ustalić zasady inwestowania i gospodarowania przestrzenią w naszym kraju może nie wypełniać postanowień unijnej dyrektywy 2011/92 w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne na środowisko. To zaś może skutkować wszczęciem wobec naszego kraju kolejnego postępowania przed Komisją Europejską. Jak zauważa Renata Szczęch, podsekretarz stanu w MSZ art. 11 ust. 1ww. dyrektywy nakazuje, aby państwa UE zapewniły członkom »zainteresowanej społeczności« skuteczny dostęp do wymiaru sprawiedliwości. A to oznacza, że prawo krajowe powinno gwarnatować im, że po wniesieniu skargi na decyzję administracyjną, będą mieli również możliwość zwrócenia się do sądu o zarządzenie środka tymczasowego, tak aby kwestionowane działania mogły zostać przerwane.
Jak tłumaczy dr Magdalena Matusiak-Frącczak, adwokat i adiunkt w Katedrze Europejskiego Prawa Konstytucyjnego na Uniwersytecie Łódzkim, pod wskazany wyżej akt podpada większość poważniejszych inwestycji budowlanych.
– Prawo UE wpływa na możliwość realizacji inwestycji, które mogą ingerować nadmiernie w środowisko, zaś obowiązkiem państw członkowskich, w tym Polski, jest zapewnienie skuteczności prawu UE. Skuteczność ta byłaby natomiast osłabiona, gdyby w toku postępowania sądowego nie było możliwości – mówiąc kolokwialnie – wstrzymania budowy – tłumaczy mecenas Matusiak-Frącczak.
Kaucja na pieniaczy
Problematyczny okazuje się być projektowany art. 445 KUB. Jego celem ma być wyeliminowanie pieniaczy z postępowań budowlanych. Przepis ten zakłada, że w przypadku wniesienia do sądu administracyjnego skargi na rozstrzygnięcie wydane w toku procesu inwestycyjnego sąd może uzależnić wstrzymanie wykonania tego rozstrzygnięcia od złożenia przez skarżącego kaucji na zabezpieczenie roszczeń inwestora z powodu tego wstrzymania. W przypadku uwzględnienia skargi w całości lub części kaucja podlegać ma zwrotowi, w przypadku oddalenia kaucja przeznaczona ma być natomiast na zaspokojenie roszczeń inwestora.
„Powyższe rozwiązanie może skutkować powstaniem bariery uniemożliwiającej zwrócenie się do sądu o zarządzenie środka tymczasowego” – uważa jednak Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Podobnego zdania jest również mecenas Matusiak-Frącczak.
– Należy pamiętać, że „zainteresowana społeczność”, o której mowa w dyrektywie, to sąsiedzi (czyli głównie osoby fizyczne) oraz organizacje społeczne. Są to podmioty, które przeważnie dysponują ograniczonymi możliwościami finansowymi. Tymczasem inwestycja może wiązać się z wysokimi kosztami. Tym samym kaucja na zabezpieczenie roszczeń inwestora może nie być dla tych podmiotów finansowo osiągalna – akcentuje.
Mogą być problemy
Na kwestionowaniu art. 445 KUB jednak zarzuty się nie kończą. MSZ formułuje je także w stosunku do pomysłów dotyczących uchylenia ustaw specjalnych.
– Autorzy projektu KUB postanowili nieco uporządkować stan prawny i przyjęli ambitny cel w postaci likwidacji wszystkich obowiązujących „specustaw” oraz zastąpienia ich jednolitym trybem przygotowania i realizacji tzw. inwestycji celu publicznego – wyjaśnia Jerzy Sawicki, radca prawny w Praktyce Infrastruktury i Energetyki Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka.
I przypomina, że specustawy czynią wyłom w zasadach ogólnych dotyczących przygotowania i realizacji inwestycji budowlanych. Mówiąc wprost, uchwalając je ustawodawca przyznaje się, że standardowe tryby inwestycyjne są zbyt czasochłonne i uciążliwe w przypadku inwestycji skomplikowanych, o dużej doniosłości społecznej, przebiegających przez obszar kilku samorządów i często realizowanych pod presją czasu. Dlatego też dla publicznych przedsięwzięć (typu drogi, lotniska) tworzy „szybsze ścieżki”.
Projekt kodeksu wprawdzie rezygnuje z nich, jednak wprowadza – zdaniem MSZ – w stosunku do inwestycji celu publicznego, „szereg przepisów szczególnych, które ograniczają możliwość sądowej kontroli decyzji”. Przykład? Projektowany art. 482, który uprawnia organ do nadania decyzji zintegrowanej rygoru natychmiastowej wykonalności, art. 545 ograniczający czasowo możliwość stwierdzenia jej nieważności, czy art. 546 ograniczający możliwość stwierdzenia nieważności decyzji dotyczącej inwestycji celu publicznego wyłącznie w przypadkach naruszenia wybranych przepisów kodeksu postępowania administracyjnego.
Resort przypomina, że w przypadku ośmiu specustaw Komisja Europejska przedstawiła już Polsce w tym roku zarzuty formalne, które sprowadzały się właśnie do zakwestionowania norm niezapewniających zainteresowanej społeczności skutecznej procedury odwoławczej. Zdaniem MSZ „jest zatem bardzo prawdopodobne, że Komisja zakwestionuje także przedmiotowe przepisy”.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy po konsultacjach międzyresortowych