Górnictwo kosmiczne (space mining) nie powinno się kojarzyć wyłącznie z fantastyką naukową. Z uwagi na rozwój technologiczny w ciągu kilku dekad może się ono stać działem niektórych gospodarek
Problem pozyskiwania zasobów kosmicznych (np.: wody, platyny, złota, helu-3, renu oraz germanu) był wielokrotnie analizowany. Ze względu jednak na brak odpowiedniej technologii rozważania te miały charakter teoretyczny. Twierdzono także, że potencjalne koszty wydobycia wykluczają możliwość szerszej aktywności podmiotów prywatnych w tym zakresie. Ograniczenia te zostały jednak w pewnym stopniu wyeliminowane. Świadczą o tym przede wszystkim działania przedsięwzięte przez inwestorów niepublicznych. W tym ujęciu warto odnotować fakt powstania w ostatnich latach spółek takich jak np. Planetary Resources, Inc. (USA) oraz Deep Space Industries, Inc. (USA). Oba podmioty stawiają sobie za cel urzeczywistnienie koncepcji górnictwa kosmicznego, a następnie doprowadzenie do tego, aby eksploatacja niektórych ciał niebieskich była opłacalna.
Własność dla obywatela USA
Brak jest pewności, czy w świetle obowiązującego prawa międzynarodowego (m.in. art. I zd. 2 w zw. z art. II Układu o zasadach działalności państw w zakresie badań i użytkowania przestrzeni kosmicznej łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi z 27 stycznia 1967 r.) ktokolwiek może nabyć własność zasobu kosmicznego. Do zagadnienia tego odnosi się co prawda art. 11 Układu normującego działalność państw na Księżycu i innych ciałach niebieskich z 18 grudnia 1979 r. Jego treść nie ma jednak znaczenia decydującego dla oceny przedstawionego problemu, ponieważ normy tego układu stały się częścią porządków prawnych niewielkiej liczby państw. Nie obowiązuje on m.in. w Polsce, USA i Rosji.
Pomimo wątpliwości prawnych amerykański ustawodawca przyjął, że obowiązujące przepisy prawa międzynarodowego nie tylko umożliwiają nabycie własności zasobu kosmicznego, lecz pozwalają również na uregulowanie w prawie wewnętrznym USA niektórych kwestii związanych z tym zagadnieniem. Akt prawny Commercial Space Launch Competitiveness Act (dalej jako: CSLCA) wszedł w życie 25 listopada 2015 r. i prawdopodobnie jako pierwszy na świecie uregulował omawianą materię poza obszarem prawa międzynarodowego.
Mając na celu m.in. wsparcie rozwijającego się komercyjnego przemysłu kosmicznego, do Kodeksu USA, będącego skodyfikowanym zbiorem prawa federalnego obowiązującego w Stanach Zjednoczonych, dodano rozdział 513 – Komercyjne badanie oraz wykorzystanie zasobu kosmicznego. Zawiera on m.in. sekcję 51303 stanowiącą ogólnie, że obywatel USA prowadzący działalność w zakresie komercyjnego odzyskiwania zasobu kosmicznego nabywa własność każdego zasobu kosmicznego (w tym zasobu asteroidalnego), uzyskanego zgodnie z właściwym prawem USA. Amerykański ustawodawca zastrzegł jednocześnie, że poprzez uchwalenie CSLCA Stany Zjednoczone m.in. nie dążą do uzyskania jurysdykcji nad jakimkolwiek ciałem niebieskim oraz nie dochodzą jego własności (sekcja 403 CSLCA).
Inne kraje w tyle
W ocenie Rady Dyrektorów Międzynarodowego Instytutu Prawa Kosmicznego przepisy CSLCA stanowią możliwą interpretację norm Układu o zasadach działalności państw w zakresie badań i użytkowania przestrzeni kosmicznej łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi. Ze względu na autorytet instytutu wykładnia ta będzie miała znaczenie dla zainteresowanych uregulowaniem kwestii nabycia własności zasobu kosmicznego i jednocześnie związanych postanowieniami Układu z 1967 r. Do grupy tej można zaliczyć, jak się wydaje, Wielkie Księstwo Luksemburga, które w ramach szerszego programu rozwoju górnictwa kosmicznego ogłosiło plan przyjęcia przepisów prawnych, wzorowanych na przywołanych sekcjach Kodeksu USA.
Polski system prawa nie reguluje problematyki nabycia własności zasobu kosmicznego. Nie odnosi się do niej projekt założeń do projektu ustawy o Krajowym Rejestrze Obiektów Kosmicznych z 3 lutego 2016 r. ani jego wcześniejsze wersje. Na ten temat milczą również założenia Polskiej Strategii Kosmicznej z 12 września 2016 r. Wydaje się, że w najbliższym czasie stan ten nie ulegnie zmianie. W ocenie Ministerstwa Rozwoju polskie regulacje prawne dotyczące polityki kosmicznej są w pełni wystarczające. Za tą tezą zdają się przemawiać dwie okoliczności – wstępny etap prac związanych z realizacją działań w obszarze tzw. górnictwa kosmicznego oraz brak dokumentu określającego jego dokładny potencjał. ⒸⓅ
Wielkie Księstwo Luksemburga w ramach szerszego programu rozwoju górnictwa kosmicznego ogłosiło plan przyjęcia przepisów prawnych wzorowanych na przywołanych sekcjach Kodeksu USA
Dziennik Gazeta Prawna