Wnuk zobowiązany do udostępnienia mieszkania dziadkom, może ubiegać się o modyfikację zobowiązania. By do tego doszło powinien udowodnić, że uprawnieni dopuszczają się rażących uchybień. Zwykłe codzienne konflikty to za mało.

Sprawa dotyczyła powództwa wnuka wytoczonego przeciwko dziadkom. Mężczyzna domagał się zamiany służebności osobistej na rentę ewentualnie o zmianę treści oraz sposobu wykonywania zobowiązania. Sytuacja w której znalazły się strony okazała się niekomfortowa dla wszystkich. Seniorzy rodu przepisali na syna i synową własność należącej do nich nieruchomości. W umowie zastrzeżono na ich rzecz: nieodpłatną i dożywotnią służebność osobistą mieszkania polegającą na prawie wyłącznego korzystania z 1 pokoju i kuchni, położonych jako drugie wejście od korytarza, z prawem wspólnego używania innych pomieszczeń i urządzeń przeznaczonych do wspólnego użytku wszystkich mieszkańców budynku oraz ograniczone prawo rzeczowe w postaci nieodpłatnego i dożywotniego użytkowania działki o powierzchni 30 arów stanowiącej ogród znajdujący się przy domu.

Pozwani korzystali z przysługujących im praw, gdy jednak ich stan zdrowia się pogorszył przeprowadzili się do córki. Na czas swojej nieobecności przekazali klucze do przysługujących im pomieszczeń wnukowi, który zamieszkał tak z żoną i dziećmi. Po blisko czterech latach dziadkowie wrócili i zażądali udostępnienia im lokum. Mężczyzna odmówił, gdyż przez ten czas przeprowadził generalny remont, w który zainwestował sporą sumę pieniędzy, ponadto dokonał z innymi współwłaścicielami bezumownego podziału nieruchomości, co wpłynęło na obecny stan i metraż pomieszczeń. Twierdził, że podczas przekazania kluczy poinformowano go, że otrzymuje nieruchomość na stałe. Dziadkowie podkreślali, że nigdy nie obiecywali, że na zawsze opuszczają lokum. W odpowiedzi na odmowę wytoczyli powództwo windykacyjne, na co powód zareagował propozycją przekazania innych pomieszczeń (znajdujących się w budynku gospodarczym). W zatargu parokrotnie interweniowała policja.

W trakcie trwania postępowania powód cofnął roszczenie ewentualne, pozostawiając jedynie żądanie zamiany służebności osobistej mieszkania. Proponował, że może wynająć pozwanym inny lokal mieszkalny. Niestety dziadkowie nie wyrazili na to zgody.

Sąd analizując sprawę podkreślił, że zrozumiałym jest zamieszanie i wątpliwości jakie wywołał powrót seniorów. „Powrót pozwanych burzy obecny status quo. Na nieruchomości mieszkać będzie więcej osób, notabene którym z racji wieku i zdrowia konieczna będzie pomoc nawet w najprostszych czynnościach życiowych (…)Nie bez znaczenia jest także ten – niekwestionowany – fakt, iż powód wyłożył znaczne środki dla odrestaurowania budynku, ściślej zajmowanych obecnie części mieszkalnych” – uzasadniał sędzia. Nie miał wątpliwości, że pozwani posiadają uprawnienia do zamieszkania w problematycznej nieruchomości.

Zwrócono również uwagę, że pozwani to osoby w podeszłym wieku, które „nie są tak elastyczne w zakresie zmian, w szczególności im narzucanych”. Oceniono także, że większość konfliktów, o których wspominał powód pochodziła z lat wcześniejszych.

Sąd przyznał rację jednemu ze świadków, że wysoce prawdopodobne jest aby pozwana chciała wrócić do miejscowości, w której żyła by zostać tam pochowaną.

Zgodnie z artykułem 303 Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2016 r., poz. 380), jeżeli uprawniony z tytułu służebności osobistej dopuszcza się rażących uchybień przy wykonywaniu swego prawa, właściciel nieruchomości obciążonej może żądać zamiany służebności na rentę. „Z przepisu tego wynika, iż uchybienia, które spowodują ewentualną zamianę służebności na rentę, muszą być rażące. Nie wystarczy jedynie, że uprawniony narusza treść służebności. Uchybienia te zatem powinny być na tyle obiektywnie istotne, że ich dalsze tolerowanie nie da się pogodzić z interesem zobowiązanego, przy czym wyzutym z w/w przesłanek jest jednorazowe uchybienie ze strony uprawnionego dla egzekucji tej normy” – podkreślano.

Określenie „rażące” w tym przypadku jest jednoznaczne z ewidentnym, niedającym się pogodzić. W analizowanej sprawie takich zachowań nie stwierdzono. „Powód nie udowodnił, aby pozwani wszczynali konflikty, ponad te wynikające z codziennych relacji osób, a dotyczące drobnych bieżących spraw”.

Z uwagi na powyższe sąd oddalił powództwo uważając je za nieudowodnione.

Wyrok Sądu Rejonowego w Chojnicach I Wydział Cywilny, sygn. akt: I C 713/15