Oświadczenia bezrobotnych potwierdzające, że dzięki startującej w przetargu firmie znaleźli pracę, nie wystarczą, by potwierdzić, że wcześniej należycie realizowała usługi aktywizacyjne.
TEZA W przetargu na aktywizację osób bezrobotnych trudno wymagać, by doświadczenie firmy potwierdzały setki osób, które wcześniej dzięki niej znalazły pracę. Zwłaszcza że nie byłyby one w stanie potwierdzić, czy przedsiębiorca wykonał wcześniejsze zlecenia należycie.
STAN FAKTYCZNY Jeden z wojewódzkich urzędów pracy ogłosił przetarg na świadczenie usług aktywizacji zawodowej dla osób długotrwale bezrobotnych. Jednym z warunków było wykazanie się doświadczeniem w tego typu działalności. Potwierdzać je miała wcześniejsza realizacja takich usług wobec co najmniej 400 osób, przy czym minimum 200 z nich miało znaleźć zatrudnienie.
Firma, która zwyciężyła w tym przetargu, przedstawiła wykaz usług wykonanych w ramach projektów współfinansowanych z funduszy europejskich oraz zaświadczenia z tzw. instytucji wdrażającej. Zdaniem konkurencyjnego wykonawcy to nie one powinny jednak potwierdzać właściwe wykonanie usług. Usługi te były bowiem świadczone na rzecz bezrobotnych i to jedynie oni mogliby wydać stosowne oświadczenia potwierdzające znalezienie pracy. Zarzut ten został podniesiony w odwołaniu wniesionym do Krajowej Izby Odwoławczej.
UZASADNIENIE Przetarg ten rozpoczęto przed wejściem w życie ostatniej nowelizacji ustawy – Prawo zamówień publicznych (Dz.U. z 2015 r. poz. 2164 ze zm.), a także nowych przepisów wykonawczych. Dlatego skład orzekający oparł orzeczenie na uchylonym już rozporządzeniu prezesa Rady Ministrów w sprawie rodzajów dokumentów, jakich może żądać zamawiający od wykonawcy, oraz form, w jakich te dokumenty mogą być składane (Dz.U. z 2013 r. poz. 231). Ma ono zastosowanie do wszystkich przetargów rozpoczętych przed 28 lipca 2016 r. Zgodnie z par. 1 ust. 1 pkt 3 od wykonawców można żądać wykazu zrealizowanych usług wraz z „załączeniem dowodów, czy zostały wykonane lub są wykonywane należycie”.
Skład orzekający zauważył, że oświadczenia złożone przez samych bezrobotnych, którzy korzystali z pomocy firmy startującej w przetargu, nie na wiele by się zdały. Zdaniem KIO to instytucje pośredniczące są najwłaściwsze do tego, by potwierdzić należyte wykonanie wcześniejszych usług. Ich rola nie ograniczała się bowiem wyłącznie do rozstrzygnięcia konkursów na dofinansowanie, ale także do weryfikowania skutków jakie przyniosła realizacja projektów. To one, weryfikując końcowe wnioski o płatności, sprawdzały, czy uzyskano zakładane w projektach wskaźniki.
KIO uznała, że sami bezrobotni, choć to na ich rzecz pracowała firma, byli uczestnikami projektów, a nie usługobiorcami. Same projekty były nadzorowane i rozliczane przez instytucje pośredniczące. Bezrobotny mógł potwierdzić jedynie to, czy sam znalazł zatrudnienie. Nie ma natomiast wiedzy i kompetencji, by ocenić realizację całego projektu i osiągnięcie zakładanych w nim celów.
Obecne rozporządzenie ministra rozwoju w sprawie rodzajów dokumentów, jakich może żądać zamawiający od wykonawcy w postępowaniu o udzielenie zamówienia (Dz.U. z 2016 r. poz. 1126), mówi, że referencje bądź inne dokumenty potwierdzające należyte wykonanie zamówienia powinny być wystawione przez podmiot, na rzecz którego dostawy lub usługi były wykonywane. Choć opisywany wyrok zapadł we wcześniejszym stanie prawnym, który zakładał bardziej liberalną ocenę dowodów przedstawianych przez wykonawców, prawdopodobnie byłby taki sam przy zastosowaniu nowego rozporządzenia. Z uzasadnienia orzeczenia wynika bowiem jednoznacznie, że instytucje pośredniczące były jedynymi, które mogły w sposób obiektywny potwierdzić należyte wykonanie usług.
Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 1 sierpnia 2016 r., sygn. akt KIO 1305/16
KOMENTARZ EKSPERTA
Artur Wawryło ekspert Centrum Obsługi Zamówień Publicznych / Dziennik Gazeta Prawna
Wyrok ten wskazuje, że uwzględniając specyfikę projektów współfinansowanych, to właśnie instytucja pośrednicząca ma najlepszą wiedzę o jakości wykonanych usług. Oczekiwanie, że źródłem informacji na temat jakości wykonanych usług będzie beneficjent końcowy, byłoby niepraktyczne, zważywszy na liczbę bezrobotnych, którzy mieli taki status. Przepis dotychczasowego rozporządzenia nie wymagał zresztą, by poświadczenia miały być wystawione przez określone podmioty. To odpowiedni, kompetentny, mający wiedzę podmiot mógł poświadczyć jakość wykonania zamówienia.
Nowe rozporządzenie w sprawie dokumentów wskazuje jednak, że wystawcą dokumentów potwierdzających jakość wykonania usług jest zasadniczo podmiot, na rzecz którego były wykonywane. Wyjątkowo jedynie dopuszczalne są autoreferencje, czyli oświadczenia własne samego wykonawcy zamówienia o jakości wykonanych zamówień.