Spółka X zakupiła w mojej firmie kserokopiarkę. Zawarłem z nią także umowę na usługi serwisowania urządzenia. Te wykonywane były od dwóch lat. Miesiąc temu jednak zdarzyła się nietypowa sytuacja. Pracownica spółki złożyła zamówienie wykonania usługi serwisowej oraz dostawy materiałów i części eksploatacyjnych. Zarówno zamówienie, jak i faktura VAT opatrzone były podpisem ww. pracownicy oraz pieczęcią firmową spółki. Po wykonaniu zamówienia spółka odmówiła zapłacenia za wykonaną usługę. Zaprzeczyła przy tym, iż zlecała jakąkolwiek naprawę, oraz stwierdziła, że zarówno zlecenie, jak i faktura VAT podpisane zostały przez osobę nieuprawnioną do dokonywania czynności w imieniu spółki, a naprawa nie została uzgodniona z osobą upoważnioną. Czy spółka może skutecznie uchylić się od uiszczenia należnej mi kwoty?
EKSPERT RADZI
Nie, kontrahent powinien zapłacić za usługę. Trudno bowiem wymagać od czytelnika (czy też pracowników jego firmy), by za każdym razem przed wykonywaniem zleconej usługi sprawdzał, czy osoba, która dokonuje zamówienia w imieniu spółki – ma odpowiednie umocowanie. Wykonanie usług serwisowych sprzętu technicznego w postaci kserokopiarki należy traktować jako transakcję zawieraną w ramach zwykłej działalności przedsiębiorstwa, zwłaszcza, że strony pozostawały w stałych stosunkach gospodarczych.
Czytelnik świadczył usługi serwisowe na rzecz kontrahenta w ramach długoterminowej umowy przez okres dwóch lat. Jeżeli tę sporną wykonał zgodnie z zamówieniem, w sposób należyty, a kontrahent nie zgłosił żadnych zastrzeżeń co do jakości – to w takim razie nie ma podstaw, by odmawiać zapłaty.
Podobny pogląd potwierdza wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 22 maja 2013 r. (sygn. akt XXIII Ga 573/13, www.orzeczenia.ms.gov.pl). Warto zajrzeć też do wyroku Sądu Najwyższego z 24 lutego 1998 r. (sygn. akt I CKN517/97, LEX nr 307345). Sąd Najwyższy podkreślił, że przy bieżących transakcjach w ramach zwykłej działalności przedsiębiorstwa nie zawsze można żądać od przedsiębiorcy sprawdzania umocowania osób działających za kontrahenta. Można natomiast oczekiwać od zlecającego nadzoru nad udostępnianiem znajdujących się w lokalu przedsiębiorstwa urządzeń technicznych i pieczątek.
Ponadto należy zauważyć, że w sprawie znajduje zastosowanie art. 97 k.c. Zgodnie z jego treścią osobę czynną w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności poczytuje się w razie wątpliwości za umocowaną do dokonywania czynności prawnych, które zazwyczaj bywają dokonywane z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa. Jako „osobę czynną w lokalu przedsiębiorstwa” należy rozumieć osobę, która została umocowana do obsługiwania publiczności. Nie ma przy tym znaczenia, czy osoba ta faktycznie posiada umocowanie, czy też umocowania takiego nie ma albo działa, przekraczając jego granice. Konsekwencją tego przepisu jest zatem uchylenie możliwości powoływania się przez przedsiębiorcę na brak umocowania lub przekroczenie jego zakresu, jeżeli do dokonania czynności prawnej doszło w lokalu przedsiębiorstwa pomiędzy kontrahentem a osobą go obsługującą. Podkreślenia wymaga, że art. 97 k.c. statuuje pełnomocnictwo domniemane, którego celem jest zapewnienie bezpieczeństwa obrotu.
Podstawa prawna:
Art. 97 ustawy z 23 kwietnia 1963 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 380 ze zm.).