Wejściówki na wydarzenia muzyczne nie są tanie. Podejmując decyzję o wzięciu udziału w imprezie warto zadbać, by plany zakończyły się dobrą zabawą, a nie wizytą na policyjnym posterunku.

Każdy organizator na stronie wydarzenia udostępnia informacje o portalach oraz sklepach stacjonarnych, w których rozpowszechniane są bilety. Warto wykorzystać te sugestie. Polecenie przez podmiot odpowiedzialny to gwarancja nabycia oryginalnego towaru i bezproblemowego wejścia na koncertu.

Im szybciej, tym lepiej. Z biegiem czasu może okazać się, że upragnione wejściówki zostały wyprzedane. Szukanie alternatywnych rozwiązań może okazać się pomyłką. Mimo oficjalnej informacji, że karty wstępu się skończyły w internecie można znaleźć wiele ofert. Odkupienie biletu od osoby, która nie może wziąć udziału w wydarzeniu i żąda ceny widocznej na blankiecie jest zgodne z prawem. Ale skorzystanie z propozycji tzw. „konika”, czyli osoby, która nabyła bilet w celu jego odsprzedaży z zyskiem może doprowadzić do konieczności składania wyjaśnień przed organami ścigania. Oferent dopuszcza się w ten sposób wykroczenia opisanego w artykule 133 Kodeksu wykroczeń (Dz. U. z 2015 r., poz. 1094 z zm.). Sprzedającemu nabyte wcześniej bilety z zyskiem grozić będzie kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna. Jeżeli opisywane wykroczenie wyjdzie na jaw, nielegalny proceder może zostać zatrzymany, a zakupione bilety nigdy nie trafią do nowego nabywcy. Jeżeli transakcja dojdzie do skutku, kupujący może być wzywany do sądu w charakterze świadka.