Resort sprawiedliwości spóźnia się z wydaniem rozporządzenia, które ma podnieść stawki dla mediatorów przy sprawach ze skierowania sądu. To dla nas duży problem - mówią mediatorzy.

Chodzi o rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie wysokości wynagrodzenia i podlegających zwrotowi wydatków mediatora, w tym stałego mediatora, w postępowaniu cywilnym, które miało towarzyszyć noweli mediacyjnej.

Nowela ta, która dotyczyła przede wszystkim przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, została uchwalona wczesną jesienią zeszłego roku. Wprowadzone zmiany mają przede wszystkim promować polubowne metody rozwiązywania sporów, ale wprowadziły także istotne zmiany dotyczące wykonywania zawodu mediatora. Jednym z elementów reformy miało być też podwyższenie stawek dla mediatorów za prowadzenie mediacji.

Według pierwotnych planów rozporządzenie to miało wejść w życie razem z ustawą 1 stycznia 2016 r., potem przesunięto ten termin na przełom pierwszego i drugiego kwartału 2016 r., jednak jak poinformował PAP resort sprawiedliwości, w resorcie nadal "trwają prace legislacyjne nad projektem przedmiotowego rozporządzenia", które "powinny zakończyć się w pierwszej połowie czerwca br.".

Resort nie odpowiedział na pytanie PAP o przyczyny tego opóźnienia. Na razie moc zachowuje rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z 2005 r., jednak nie dłużej niż sześć miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy nowelizującej, czyli do 1 lipca 2016 r.

"Dla środowiska mediatorów jest to ogromny problem, bo zapowiadane rozporządzenie miało istotnie podnieść wynagrodzenia mediatorów. To był jeden z bardzo gorąco dyskutowanych punktów podczas konsultacji na etapie przygotowywania zmian ustawowych" - powiedziała PAP Ewelina Stobiecka, radca prawny, mediatorka i koordynatorka Międzynarodowego Centrum Mediacji przy międzynarodowych izbach handlowych.

Jak mówiła, obecnie obowiązujące stawki są niezwykle niskie. Jej zdaniem nie ma jednak ryzyka, że mediatorzy ogłoszą "strajk" i nie będą chcieli przyjmować spraw ze skierowania sądu.

"To jest ogromnie uciążliwe, ale wiemy, że jest to okres przejściowy i uzbrajamy się w cierpliwość" - wskazała.

Według Stobieckiej choć rynek mediacji prywatnych nie jest w Polsce rozwinięty, to jednak istnieje, a "mediacje sądowe są faktem już od ponad dziesięciu lat".

Ekspertka odniosła się także do przepisu projektowanego postanowienia, które przewiduje, że w mediacji ze skierowania sądu strony nie mogą ustalić z mediatorem wyższego wynagrodzenia niż określone w rozporządzeniu. Mówiła, że choć nie jest ono korzystne dla mediatorów, to nie powinno w przyszłości stanowić większego problemu.

"Jeśli strony znajdą sobie mediatora, który bierze wyższe stawki niż określone w rozporządzeniu, ale jest np. bardzo skuteczny i działa na rynku prywatnym, to zawsze mogą przerwać postępowanie sądowe i wyjść do mediacji prywatnej" - dodała Stobiecka.

Przypomniała także, iż nowe przepisy zmieniły zasady finansowania mediacji - od 1 stycznia są zaliczane do kosztów sądowych.