„Krajowa Rada Sądownictwa wyraża stanowczy sprzeciw wobec bezprecedensowych prób ingerowania i wpływania na sędziów Trybunału Konstytucyjnego przez Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego” – tak rozpoczyna się wydane dziś stanowisko Krajowej Rady Sądownictwa. To oczywiście odpowiedź na wczorajszą sytuację, jaka zaistniała po przesłaniu przez Zbigniewa Ziobrę pisma do prezesa TK. Mowa jest w nim m.in. o tym, że działania TK „poza konstytucyjnym i ustawowym reżimem” mogą stać się przedmiotem kontroli przestrzegania prawa podjętej przez PG.

Zdaniem rady właśnie te sformułowania „godzą w trójpodział władzy zagwarantowany w Konstytucji jako jeden z fundamentów demokratycznego państwa prawnego”.

- Należy pamiętać, że w piśmie tym nie wskazano podstawy prawnej do przeprowadzenia takiej kontroli. A to dlatego, że PG nie posiada tego typu uprawnień względem sędziów TK, czy też samego trybunału. A skoro tak, to wczorajsze pismo należy potraktować jako groźby mające zastraszyć sędziów – podkreśla Waldemar Żurek, rzecznik prasowy KRS.
I dodaje, że z taką sytuacją mamy do czynienia po raz pierwszy w wolnej Polsce.

- Nie zdarzyło się jeszcze, aby minister sprawiedliwości – prokurator generalny, posiadający tak szeroką władzę, wywierał bezpośrednią presję na niezawisłych przecież sędziów – zauważa. Jego zdaniem wpływa to bardzo negatywnie na odbiór naszego kraju w Europie.

Rada w swoim stanowisku zauważa ponadto, że tego typu wystąpienia mają również bezpośredni wpływ na stosowanie prawa przez sądy i godzą w niezawisłość sędziów.
KRS wydała dziś jeszcze jedno stanowisko. Odniosła się w nim do braku publikacji marcowego wyroku TK uchylającego grudniową nowelizację ustawy o TK (chodzi o tzw. „ustawę naprawczą”). Rada podkreśla w nim, że obowiązkiem prezesa Rady Ministrów jest publikacja każdego ogłoszonego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, którego opublikowanie zarządził prezes TK. „Brak publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie pozbawia go mocy powszechnie obowiązującej i nie zwalnia nikogo z jego stosowania” – czytamy w stanowisku.