Ujawnienie przez orzekającego jeszcze przed wydaniem wyroku wniosków wypływających z dotychczas przeprowadzonych dowodów nie może być podstawą do jego wyłączenia.



STAN FAKTYCZNY
Była to typowa sprawa o zapłatę. W toku posiedzenia rozpoznający sprawę jednoosobowo sędzia M.P. dopuścił dowód z harmonogramu spłat złożony przez powoda. Pełnomocnik pozwanego wniosła jednak zastrzeżenie odnośnie do tej czynności. Argumentowała, że wniosek powoda był spóźniony. Zakwestionowała też podpis pozwanego na tym dokumencie.
Sąd uwzględnił te zastrzeżenia i wydał postanowienie o pominięciu dowodu z harmonogramu spłat. Zwrócił jednak pełnomocnikowi pozwanego uwagę na niekonsekwencję obrony. „Z jednej strony mówicie, że roszczenie jest niewymagalne, a z drugiej przyznajecie, że są raty” – skwitował. Pozwany uznał, że tymi słowami sędzia zdradził końcowe rozstrzygnięcie w sprawie, dlatego wniósł o jego wyłączenie. Sąd Okręgowy w Krakowie nie uwzględnił jednak wniosku (sygn. akt IX GC. 8/15).
UZASADNIENIE
W ocenie SO wskazywanie stronie przez orzecznika niekonsekwencji w argumentacji nie tylko nie stanowi naruszenia przepisów kodeksu postępowania cywilnego, lecz w istocie jest pomocne. Znając wątpliwości sędziego wobec danego argumentu, strona może je bowiem wyjaśnić.
SO zaznaczył, że prowadząc postępowanie dowodowe sąd siłą rzeczy ujawnia swoje stanowisko w kwestiach faktycznych i prawnych. Przykładowo odmawiając przeprowadzenia dowodu na tezę, w jego ocenie już wykazaną przez wnioskującego, pokazuje, że dany fakt uważa za udowodniony. Natomiast odmawiając przeprowadzenia dowodów na określone fakty i dopuszczając dowody na inne okoliczności ujawnia, jakie zdarzenia uważa za istotne dla rozstrzygnięcia sporu.
Sąd okręgowy przypomniał też, że w świetle polskiego k.p.c. rola sędziego w trakcie postępowania dowodowego nie ogranicza się do biernego obserwowania działań stron. Sąd już na wstępie powinien bowiem wskazać, które okoliczności są istotne dla rozstrzygnięcia (art. 212 par. 1 zd. 2 k.p.c.).
SO zaznaczył jednocześnie, że niezależnie od dopuszczalności zwrócenia przez sędziego stronie uwagi na rzeczywistą lub pozorną niekonsekwencję jego działań, ujawnienie przed wydaniem wyroku wniosków wypływających z dotychczas przeprowadzonych dowodów nie może być podstawą do jego wyłączenia.
Wątpliwości co do bezstronności orzecznika w rozumieniu art. 49 k.p.c. mogą stanowić bowiem tylko okoliczności związane z relacjami sędziego z jedną ze stron, pełnomocnikiem lub przedmiotem sporu. Natomiast poglądy ujawniane na rozprawie czy też poza nią, np. w uzasadnieniach innych orzeczeń, publikacjach czy wystąpieniach na konferencjach, nie mogą być podstawą wyłączenia.
KOMENTARZ
Janusz Sulima sędzia Sądu Apelacyjnego w Białymstoku / Dziennik Gazeta Prawna
Nie należy przyjmować jako zasady, że ujawnienie przed wydaniem wyroku wniosków wypływających z dotychczas przeprowadzonych dowodów nie może być podstawą wyłączenia sędziego.
Z treści art. 49 k.p.c. wcale nie wynika, że podstawą wyłączenia sędziego mogą być jedynie okoliczności związane z relacjami sędziego z jednąze stron, pełnomocnikiem lub przedmiotem sporu. W przepisie tym jest mowa o każdej okoliczności, która mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego w danej sprawie. Podobnie jest sformułowany przepis art. 41 par. 1 k.p.k.
Wyłączenie sędziego zatem zarówno w postępowaniu cywilnym, jak i karnym może uzasadniać również okoliczność niemająca cech stosunku osobistego między sędzią a jedną ze stron lub jej pełnomocnikiem. W orzecznictwie sądowym w sprawach karnych od wielu lat dominuje pogląd, że powinien być wyłączony od rozpoznania sprawy sędzia, który zajął stanowisko w sprawie rozpoznawanej poprzednio, mającej ścisły i nierozerwalny związek z aktualnie rozpoznawaną lub też który uzewnętrznił swoje poglądy na sprawę przed wydaniem orzeczenia i to bez względu na to, czy zrobił to na sali sądowej, czy też poza nią.
Oczywiście, w wielu przypadkach ujawnienie przez sędziego własnej oceny dowodów przed ogłoszeniem wyroku nie będzie uzasadniało jego wyłączenia. Dotyczy to przede wszystkim tych dowodów, których ocena nie będzie przekładała się na wydanie korzystnego lub niekorzystnego orzeczenia dla jednej ze stron procesu. Czasami sąd, rozstrzygając o wniosku dowodowym, musi nawet się wypowiedzieć o wynikach postępowania dowodowego. W postępowaniu karnym wniosek dowodowy oddala się, jeżeli okoliczność, która ma być udowodniona, jest już udowodniona zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy.
Trudno jednak sobie wyobrazić, aby w sprawie, w której oskarżony nie przyznaje się do winy, sąd oddalił wniosek oskarżyciela o dopuszczenie dowodu z zeznań kolejnego świadka, uzasadniając to tym, że w świetle dotychczas przeprowadzonych dowodów wina oskarżonego nie budzi wątpliwości. W takiej sytuacji wniosek o wyłączenie od rozpoznania sprawy sędziego na pewno byłby uzasadniony. Wywołałby też uzasadnione wątpliwości co do swojej bezstronności sędzia, który w sprawie rozwodowej przed wydaniem wyroku, stwierdził, że dalsze prowadzenia postępowania dowodowego na okoliczność ustalenia, który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia, jest zbędne, gdyż z zeznań przesłuchanych już świadków wynika, że wyłącznie winnym jest pozwany.