Odszkodowania uzyskają także ci opozycjoniści, wobec których nie wykonano kar izolacyjnych, ale musieli się ukrywać. Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowuje projekt zmiany przepisów, który otworzy taką możliwość.
– Ukrywając się, ludzie ci stracili pracę, a więc źródło utrzymania rodziny. Stracili przez ten okres składki ZUS-owskie. Kiedy więc przyszła wolna Polska, przyznano im emerytury w naprawdę głodowej wysokości – tłumaczy dr Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.
– Dajemy ofiarom zbrodni komunistycznych to, czego odmówił im Trybunał Konstytucyjny – dodaje.
Chodzi o orzeczenie TK z 2 grudnia 2014 r., w którym umorzył on sprawy ze skargi Alfreda Bondosa oraz Romana Zwiercana (SK 7/14). Obaj ukrywali się w stanie wojennym. Ten ostatni, aby uniknąć aresztowania, wyskoczył z 2. piętra bloku i ukrywał się przez rok w kanale ciepłowniczym. Przegrał przed sądami sprawy o odszkodowanie. Prawo do rekompensaty zostało bowiem tak zawężone, że nie obejmowało np. skutków wynikających z ukrywania się przed internowaniem czy aresztowaniem. Wszystko przez jeden z przepisów ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz.U. z 1991 r. nr 34, poz. 149, ze zm. – ustawa lutowa). Nigdy nie udało się jednak skutecznie zakwestionować konstytucyjności tego rozwiązania. Opozycjonistom przed TK pomagała ówczesna RPO prof. Irena Lipowicz. Nie widziała bowiem podstaw, by różnicować sytuację tych, wobec których wykonano decyzję o pozbawieniu wolności, i tych, wobec których „tylko” ją wydano.
Trybunał uznał wówczas, że ustawodawca celowo pominął takie sytuacje. Podkreślił, że w grę wchodzi zaniechanie, a nie pominięcie ustawodawcze. A w takim razie trybunał nie może się stać pozytywnym ustawodawcą i sam tworzyć prawo. Bo – zdaniem TK – celem zaskarżonej ustawy było wprowadzenie uproszczonego mechanizmu rekompensat i z założenia nie zmierzał on do zadośćuczynienia wszystkim krzywdom, lecz tylko ich części: tym polegającym na pozbawieniu życia i wolności.
Wiceminister Warchoł przypomina jednak w tym kontekście o pojęciu sprawiedliwości tranzycyjnej, wypracowanym przez międzynarodową doktrynę prawa. Dotyczy ono kwestii naprawy niesprawiedliwości z przeszłości w sytuacji transformacji ustrojowej. Obejmuje zaś cztery elementy: 1) skuteczne ściganie i wymierzanie sprawiedliwości za zbrodnie komunistyczne, 2) reparacje dla ofiar minionego reżimu, 3) instytucjonalne zmiany w strukturach organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości w celu rozmontowania machiny służącej do łamania praw człowieka w poprzednim systemie, 4) komisje prawdy mające na celu wyjaśnienie odpowiedzialności za nadużycia tamtego okresu.
– Proponujemy obecnie zmiany w zakresie reparacji dla ofiar systemu. Przygotujemy stosowne zmiany w ustawie lutowej zapewniające ofiarom reżimu komunistycznego należne zadośćuczynienie – deklaruje dr Marcin Warchoł.