Odziedziczyłem po dziadku zabytkową broń myśliwską – mówi pan Ryszard. – Czy mam obowiązek zgłoszenia takiego spadku policji? Jakie uprawnienia musiałbym mieć, aby karabin pozostał w gablocie – zastanawia się czytelnik.
Zgodnie z powszechnym przekonaniem posiadanie broni palnej jest możliwe tylko po uzyskaniu odpowiednich uprawnień. Warto jednak wiedzieć, że istnieją pewne wyjątki od tej restrykcyjnej zasady. Otóż każda pełnoletnia osoba może legalnie odziedziczyć lub zakupić broń. Istnieje tylko jedno „ale”. Sprzęt musi być zaprojektowany przed 1885 r. i ładowany rozdzielnie. Oznacza to, że konstrukcja umożliwia załadowanie za pomocą materiału miotającego i pocisku, będących odrębnymi elementami.
Jeśli odziedziczony przez czytelnika karabin spełnia te warunki, to można z czystym sumieniem uznać go za zabytkowy. Nie ma przeszkód, aby przedmiot spadku spoczął w gablocie. Sytuacja mocno się skomplikuje, gdy pan Ryszard ustali, że broń powstała w 1885 r. lub później. Trzeba wtedy zgłosić sprawę na policję, która wskaże, jakie kroki należy przedsięwziąć. Wysoce prawdopodobne, że broń zostanie złożona do depozytu najbliższej jednostki, gdzie będzie odpłatnie przechowywana. Dzięki temu czytelnik uzyska czas niezbędny na uregulowanie spraw spadkowych. Najprostszym rozwiązaniem jest sprzedaż broni uprawnionej osobie. Jednak jeżeli karabin ma dla czytelnika znaczenie sentymentalne, to z pewnością trudno będzie się z nim rozstać. Aby go zatrzymać, trzeba uzyskać stosowne pozwolenie.
Składając wniosek w jednostce policji, pan Ryszard powinien wskazać rodzaj broni i cele, dla których będzie ją wykorzystywał. Uzyskanie pozwolenia nie jest zwykłą formalnością. Może się o nie starać tylko osoba niekarana, posiadająca pozytywne orzeczenie lekarza, psychologa i opinię komendanta. Trzeba też zdać egzamin składający się z części teoretycznej i praktycznej oraz wziąć pod uwagę spore koszty.
Podstawa prawna
Art. 11 pkt 10 ustawy z 21 maja 1999 r. o broni i amunicji (Dz.U. z 2012 r. poz. 576 ze zm.).