Kto pomawia inną osobę lub instytucję, podlega karze grzywny, ograniczenia wolności, lub karze pozbawienia wolności do 1 roku. Takie przesłanie niesie za sobą art.212 kodeksu karnego. Przepis ten dotyczy także zachowania w sieci.

Obraźliwe wpisy na forum internetowym, komentarze zamieszczane pod artykułami a także publikacje w sieci, nawet te zamieszczane anonimowo, mogą mieć znamiona przestępstw zniesławienia i znieważenia.

Zniesławienie a znieważenie

Kodeks karny definiuje zniesławienie jako pomawianie o takie postępowanie lub właściwości, które mogą naruszyć dobra osobiste osoby trzeciej. Przestępstwo to określane jest jako działanie przeciwko czci tej osoby. Chodzi więc treści, które mogą poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego np. dla danego stanowiska. Zniesławić można nie tylko inną osobę. Konsekwencje prawne można ponieść za pomawianie grup osób, instytucji, osób prawnych lub jednostek organizacyjnych niemającą osobowości prawnej.

Znieważenie wg. Kodeksu karnego jest działaniem przeciwko godności osoby trzeciej. „Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”- czytamy w kodeksie karnym. Zniewaga dotyczy zatem tylko osób fizycznych. Przedmiotem przestępstwa znieważenie jest nie tyle działanie godzące w wizerunek danego podmiotu, lecz działanie przeciwko poczucia godności człowieka.

Przestępstwo zniewagi i zniesławienia ma swój typ kwalifikowany, czyli charakteryzujący się większą szkodliwością społeczną. W taki sposób ustawodawca określił występowanie tych przestępstw m.in. w sieci.

Zniesławienie, do którego dochodzi za pomocą środków masowego przekazu (a więc także w sieci) wiąże się z surowszą karą, gdyż obok kary grzywny i ograniczenia wolności, ustawodawca przewiduje także karę pozbawienia wolności do roku.

Jak dochodzić swoich praw?

Zarówno przestępstwo zniesławienia, jak i znieważenia ścigane są z oskarżenia prywatnego. Oznacza to, że pokrzywdzony sam wnosi do sądu akt oskarżenia przeciwko sprawcy. Na tym etapie mamy dwie możliwości: wszcząć postępowanie karne lub cywilne. W skutek postępowania karnego autorowi obraźliwych wpisów grozi grzywna, kara ograniczenia lub pozbawiania wolności do roku. Postępowanie cywilne niesie za sobą żądanie przeprosin i roszczenia majątkowe w ramach zadośćuczynienia. W myśl kodeksu cywilnego „w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.”

Jak dotrzeć do anonimowego sprawcy? Policyjną praktyka jest znalezienie go po numerze IP komputera. Przez długi czas było to utrudnione, gdyż administratorzy zasłaniali się ochroną danych osobowych.
Im częściej jednak odnotowywano przypadki zniesławienia i zniewagi w sieci, tym bardziej starano się ingerować w przepisy prawa. Na mocy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, usługodawca ma obowiązek udzielić informacji organom państwa na potrzeby prowadzonych przez nie postępowań. Do takich informacji należą dane tj.: nazwisko i imiona usługobiorcy, numer ewidencyjny PESEL, wymagane adresy czy dane służące do weryfikacji podpisu elektronicznego usługobiorcy. W świetle tych przepisów, anonimowy użytkownik przestaje być bezkarny.

Źródło prawne:
Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny art.212-216
Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny art.448
Ustawa z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną art. 18