Sędzia Julia Przyłębska i mec. Piotr Pszczółkowski zostali włączeni do składu orzekającego Trybunału Konstytucyjnego. Poinformował o tym na konferencji prezes TK Andrzej Rzepliński. Nowi sędziowie będą już uczestniczyć w rozprawie w sprawie zgodności z konstytucją nowelizacji ustawy o TK uchwalonej przez PiS.

Nadal nie jest jednak znana jej data. Prezes Rzepliński stwierdził, że wola sędziów jest taka, aby odbyła się ona najszybciej, jak to możliwe. Na pytanie, czy trybunał będzie orzekał na podstawie nowelizacji ustawy o TK z 22 grudnia 2015 r., która będzie przedmiotem kontroli konstytucyjności, odpowiedział jedynie, że "podstawowym przepisem, który ma znaczenie dla przygotowania orzeczenia w tej sprawie jest art 195 konstytucji".

Wyjaśniając kwestię obecnego składu trybunału, prezes Rzepliński powiedział dziennikarzom, że TK składa się dziś z 18 sędziów, z czego 12 to sędziowie orzekający. 15 pobiera natomiast uposażenie (nie doprecyzował jednak którzy). Z kolei to, którzy z sześciu pozostałych sędziów wybranych przez Sejm (trzech w poprzedniej kadencji i trzech w obecnej kadencji) zajmą trzy wolne miejsca w trybunale oraz w jakiej kolejności, pozostaje kwestią otwartą i, jak podkreślił sędzia Rzepliński, nie należy do jego kompetencji. Odnosząc się do kwestii trzech sędziów niezaprzysiężonych przez prezydenta, zaznaczył, że "akt wyboru musi być zakończony, inaczej wszystko jest zawieszone w próżni".

Jednocześnie prezes TK zaprzeczył doniesieniom niektórych mediów na temat rzekomego konfliktu sędziów trybunału w sprawie jego wypowiedzi i działań. Podkreślił, że obecny spór toczy się wyłącznie wokół TK i dotyczy jego relacji z parlamentem i rządem. Potwierdziła to obecna na konferencji sędzia Sławomira Wronkowska–Jaśkiewicz, mówiąc w imieniu pozostałych sędziów, że postępowanie prezesa Rzeplińskiego nie jest przez nich uważane za "konfrontacyjne".

Sędzia Rzepliński odniósł się także do swojego spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą, jednak odmówił podania jego szczegółów, podkreślając, że miało ono charakter prywatny. Stwierdził jedynie, że było ono "miłe i spontaniczne".