Urząd publiczny musi tak zorganizować docieranie korespondencji, by uzyskać rzeczywisty do niej dostęp. Zasłanianie się faktem, że poczta trafiła do folderu „śmieci” nie może tłumaczyć bezczynności organu – wynika z orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku.

Chodziło o sprawę petentki, która przesłała drogą elektroniczną do Delegatury Krajowego Biura Wyborczego wniosek o udzielenie informacji publicznej w postaci przesłania (pocztą lub drogą elektroniczną) kopii sprawozdań finansowych komitetów wyborczych. W wyniku braku odpowiedzi, złożyła ona skargę do sądu administracyjnego na bezczynność organu.

W odpowiedzi na skargę wyjaśniono, że wniosek został przez serwer poczty elektronicznej automatycznie zakwalifikowany jako "spam" i przekierowany do systemu "spam", z którego program komputerowy Delegatury nie odbiera korespondencji. Z tego powodu petentce nie udzielono dostępu do informacji publicznej.

Jak orzekł WSA, to że podmiot podmiot zobowiązany tłumaczy się automatycznym zakwalifikowaniem przez serwer pocztowy wniosku skarżącej przekierowaniem do folderu "spam", z którego poczta nie jest odbierana, nie jest żadną okolicznością łagodzącą. Do podmiotu publicznego bowiem należy takie zorganizowanie zasad docierania korespondencji, by zapewniony był dostęp tejże korespondencji do adresata.

Sąd ostatecznie uznał, że organ pozostawał w bezczynności od dnia 18 lutego 2015 r. do dnia 21 kwietnia 2015 r., która to ustała po wniesieniu skargi a przed wyrokowaniem, gdyż pożądane przez skarżącą informacje zostały jej przekazane. Nie zdecydowano się na nałożenie grzywny na podmiot zobowiązany, gdyż bezczynność nie miała charakteru rażącego i cech celowej działalności podmiotu zobowiązanego.

Podstawa prawa

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy, sygn. akt. II SAB/Bk 27/15