Jedna z zaproponowanych zmian doprecyzowuje przepisy, które dotyczą możliwości zwrotu zużytego sprzętu elektronicznego i elektrycznego dystrybutorowi.

Propozycja wyższej izby parlamentu brzmi, że dystrybutor zobowiązany będzie do nieodpłatnego odbioru zużytego sprzętu przy kupnie bądź dostawie nowego jeżeli sprzęt ten pełnił taką samą funkcję. Chodzi np. o sytuację kiedy kupujemy nową pralkę czy lodówkę. Dostawca dostarczając nam nowy sprzęt, będzie musiał zabrać stary. Zgodnie z wersją ustawy uchwaloną przez Sejm taki odbiór byłby możliwy "co najmniej nieodpłatnie", co wskazywałoby na możliwość zapłaty za stary sprzęt.

Jak tłumaczył minister środowiska Maciej Grabowski ustawa ma rozwiązywać problemy m.in. związane z kupnem nowego i oddaniem starego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Wskazywał, że klienci nie zawsze mieli możliwość oddania np. starej lodówki czy pralki przy zakupie nowych, szczególnie przy zakupach internetowych. Jak podkreślił minister, po wejściu w życie ustawy dostawcy nie będą mogli odmówić odbioru zużytego sprzętu.

Kolejna zaproponowana przez senatorów poprawka, zmienia przepisy przejściowe tak, by od 1 stycznia 2016 r. do końca grudnia 2017 r. wprowadzający sprzęt był zobowiązany do osiągnięcia minimalnych rocznych poziomów zbierania na poziomie nie mniejszym niż 40 proc. średniorocznej masy sprzętu wprowadzonego do obrotu, a w przypadku sprzętu oświetleniowego, nie mniej niż 50 proc. średniorocznej masy sprzętu wprowadzonego do obrotu.

Kolejna zmiana dotyczy umożliwienia np. Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wsparcia finansowego dla stacji demontażu.

Nowe prawo wdrażać będzie unijną dyrektywę ws. zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Chodzi m.in. o wprowadzenie poziomów zbierania elektrośmieci, ich odzysku, ponownego użycia i recyklingu.

Zgodnie z nowelizacją wprowadzający sprzęt elektroniczny i elektryczny od stycznia 2018 r. do końca 2020 r. będzie musiał osiągać minimalny poziom zbierania zużytego sprzętu na poziomie nie mniejszym niż 40 proc. średniorocznej masy sprzętu wprowadzonego do obrotu, a w przypadku lamp - nie mniej niż 50 proc. średniorocznej masy sprzętu wprowadzonego do obrotu. Od 2021 roku będzie to nie mniej niż 65 proc. średniorocznej masy sprzętu wprowadzonego do obrotu, bądź 85 proc. masy zużytego sprzętu wytworzonego na terytorium kraju.

Tylko zakłady przetwarzania, punkty selektywnego zbierania odpadów komunalnych w gminie oraz odbierający odpady komunalne od właścicieli nieruchomości będą mogli zbierać niekompletne elektroodpady oraz ich części. Takie rozwiązanie ma minimalizować nielegalny demontaż zużytego sprzętu w celu sprzedaży pewnych jego elementów np. do punktów skupu złomu i uzyskiwania z tego procederu korzyści finansowych.

Nowe prawo będzie pozwalało na sprawdzanie organizacji zajmujących się odzyskiwaniem sprzętu elektrycznego i elektronicznego oraz prowadzących zakłady przetwarzania, czy przestrzegają norm środowiskowych dotyczących gospodarowania zużytym elektrosprzętem. Obecnie w Polsce jest 9 organizacji odzysku oraz ponad 170 zakładów przetwarzania, ale czynnych - ok. 40.

Ustawa mówi też, iż sprzedawcy AGD, których sklepy mają powierzchnię co najmniej 400 m kw., będą bezpłatnie przyjmować mały zużyty sprzęt elektryczny bądź elektroniczny, którego żaden z zewnętrznych wymiarów nie przekracza 25 cm (np. suszarka). Oddający taki sprzęt nie będą musieli kupować w zamian nowego.

Część branży zajmującej się elektroodpadami twierdzi, że ustawa - wbrew intencjom - nie ograniczy szarej strefy. Wskazuje, że w ustawie nie ma przepisów umożliwiających monitorowanie przepływu elektrośmieci, co pozwoliłoby na wykrycie nieprawidłowości. W ustawie nie znalazły się też przepisy obligujące organizacje odzysku do działalności not-for-profit i tworzenia konglomeratów. Według części branży takie przepisy zapobiegłyby wyprowadzaniu pieniędzy z systemu gospodarowania zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym w formie dywidend, a także uniemożliwiłyby fałszowanie dokumentacji w sytuacji, gdy organizacja odzysku jest jednocześnie własnością zakładów przetwarzania i sama sobie potwierdza wykonanie obowiązków związanych z ochroną środowiska.

Resort środowiska jednak wyjaśniał, że poprawki dot. działalności not-for-profit i konglomeratów zostały zakwestionowane przez Biuro Analiz Sejmowych z powodu niekonstytucyjności. Wcześniej, na etapie prac rządowych, RCL zgłosiło taką samą uwagę w odniesieniu do działalności not-for-profit.

Ministerstwo dodało, że jeśli chodzi o monitoring, to obecnie polega on na raportowaniu co pół roku m.in. o wprowadzonym i zużytym sprzęcie do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Ustawa ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2016 r.