Nagrodę w takiej wysokości wyznaczyła kancelaria Drzewiecki Tomaszek i Wspólnicy za wskazanie osób, które w ubiegłym tygodniu zaatakowały jej serwery oraz za dostarczenie dowodów pozwalających postawić cyberprzestępcę przed sądem.

Kilka dni temu haker lub grupa hakerska używająca pseudonimu „fiat126pteam" wykradła ok. 100 GB danych należących do spółki (w tym informacje dotyczące jej klientów) oraz zażądała pół miliona euro w zamian za rezygnację z ich publikacji. Gdy kancelaria odmówiła, cyberprzestępca opublikował niewielką część tych dokumentów na jednym z forów internetowych.

Ani stanowcza reakcja firmy, ani nagłośnienie sprawy przez media nie wystraszyły jednak hakera. Partnerzy w kancelarii otrzymali od niego kolejne dwa obraźliwe, napastliwe maile, w których cyberprzestępca zapowiedział, że przejdzie do kontrataku. To ostatecznie wpłynęło na decyzję o wyznaczeniu nagrody za wskazanie sprawców włamania. - Stwierdziliśmy, że nie może być dalej tak, aby nadal nam grożono - mówi Andrzej Tomaszek, wspólnik w Drzewiecki Tomaszek i Wspólnicy.

Atak nie spowodował paniki wśród klientów kancelarii. - Na szczęście nasi klienci pochodzą to tej sprawy bardzo racjonalnie - zapewnia mec. Tomaszek.

Z informacji przekazanych przez spółkę wynika, że organy ścigania na razie nie posunęły się znacząco do przodu, jeśli chodzi o ustalenie tożsamości sprawców włamania na serwery.