Cofnięcie pozwu jest zasadniczo równoznaczne z przegraniem sporu. Chyba że zostało podyktowane spełnieniem przez pozwanego – w toku postępowania – świadczenia, o jakie miał toczyć się spór. W takiej sytuacji powodowi również należy się od pozwanego zwrot kosztów procesu – przypomniał sąd rejonowy w Wałbrzychu.

Rozpoznawał on sprawę z powództwa gminy W., która wniosła o zasądzenie od spółki z ograniczoną odpowiedzialnością kwoty 9,8 tys. zł wraz z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu. W uzasadnieniu pozwu podano, że wobec wygaśnięcia łączącej strony umowy dzierżawy spółka korzysta bez tytułu prawnego z nieruchomości należącej do gminy. A to oznacza, że zobowiązana jest do uiszczania wynagrodzenia, od czego się jednak uchyla.
Po wniesieniu powództwa spółka zaczęła jednak transzami wpłacać należne gminie wynagrodzenie, w rezultacie czego – gdy roszczenia zostały w pełni zaspokojone – samorząd zdecydował się na cofnięcie pozwu. Zgodnie bowiem z art. 203 par. 1 kodeksu postępowania cywilnego, pozew może zostać cofnięty bez zgody strony przeciwnej aż do rozpoczęcia rozprawy, a w razie jednoczesnego zrzeczenia się roszczenia – w każdym czasie. Sąd może uznać za niedopuszczalne cofnięcie pozwu, zrzeczenie się lub ograniczenie roszczenia tylko wtedy, gdy okoliczności sprawy wskazują, że czynności te są podjęte sprzecznie z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa (art. 203 par. 4 k.p.c.).
W ocenie wałbrzyskiego sądu rejonowego w omawianej sprawie ta przesłanka nie miała jednak zastosowania. Co za tym idzie, bez względu na ewentualne stanowisko pozwanego w przedmiocie dochodzonego roszczenia, cofnięcie pozwu wywoływało określone przepisem art. 355 par. 1 k.p.c. skutki prawne, a więc umorzenie przez sąd postępowania.
„Cofnięcie pozwu jest zasadniczo równoznaczne z przegraniem sporu, wyjąwszy jednak przypadek, gdy jest to podyktowane spełnianiem przez pozwanego w toku postępowania świadczenia wymagalnego w chwili wytoczenia powództwa – co miało miejsce w niniejszej sprawie” – podkreślił sąd rejonowy, któremu przewodniczył sędzia Łukasz Kozakiewicz.
To zaś oznacza, że – mimo cofnięcia pozwu – to powoda należało uznać za wygrywającego spór w całości. Tym samym przysługiwać powinien mu zwrot wszystkich poniesionych kosztów procesu – w omawianym postępowaniu chodziło łącznie o 1695 zł.
ORZECZNICTWO
Postanowienie sądu rejonowego w Wałbrzychu, sygn. akt VI GC 273/14.