Małoletniemu, który uległ wypadkowi podczas zjazdu na zjeżdżali należy się wypłata zadośćuczynienia. Park wodny ponosi bowiem odpowiedzialność na zasadzie ryzyka – orzekł Sąd Okręgowy w Gliwicach.

Do wypadku doszło podczas korzystania przez powoda z jednej ze zjeżdżalni znajdującej się w aquaparku. Obiekt oznaczony został kategorią „trudna” oraz tablicami informującymi, które miały zapewnić najwyższe bezpieczeństwo korzystających. Mimo zachowania przez małoletniego środków ostrożności, powód doznał urazu uderzając głową o górną ścianę zjeżdżalni, doznając wstrząsu mózgu i obrzęku oraz lekkiego urazu części szyjnej kręgosłupa. W związku z wypadkiem wniósł do sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej pozew o zasądzenie na jego rzecz 6 tys. zł zadośćuczynienia.

Sąd Rejonowy rozpatrując sprawę uznał, iż powodowi nie należy się odszkodowanie, gdyż zjeżdżalnia wykonana została zgodnie z dokumentacją techniczną i odpowiadała obowiązującym standardom technicznym. Co więcej, przed wydaniem zezwolenia na jej użytkowanie była wielokrotnie testowana, a sposób prawidłowego korzystania ze zjeżdżalni został opisany w regulaminie pływalni. Sąd podniósł również, iż poszkodowanemu natychmiast po wypadku udzielona została pomoc medyczna.

Sąd I instancji orzekł, iż dochodzenie zadośćuczynienia w tym przypadku nie jest możliwe, gdyż spółce nie można przypisać odpowiedzialność ani na zasadzie ryzyka, ani winy. Park wodny nie jest bowiem zakładem, który wprowadzany jest w ruch za pomocą sił przyrody. Uznano, że przedsiębiorstwo sił przyrody jedynie używa, a jego zasadniczym przedmiotem działania nie jest ich przetwarzanie pracę bądź inny rodzaj energii. Jak dodał sąd, zjeżdżalnia spełniałaby również swoją funkcję, gdyby nie byłaby w nią wpompowana woda – zmieniłbym się wtedy jedynie komfort osób z niej korzystających. Powództwo ostatecznie oddalono i odstąpiono od obciążania powoda kosztami procesu.

Poszkodowany postanowił odwołać się od wyroku do Sądu Okręgowego w Gliwicach. Podstawą apelacji było wskazanie błędnej interpretacji art. 435 kc dotyczącego odpowiedzialności prowadzącego zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody.

Sąd postanowił dokładnie zbadać, w jaki sposób funkcjonuje zjeżdżalnia. Z dokumentów wynikało, że bez stałego doprowadzania wody przez urządzenia mechaniczne prawidłowe korzystanie z obiektu byłoby niemożliwie. Oznacza to, że siły przyrody są niezbędnym elementem działania urządzenia, a samo napędzanie, podgrzewanie, uzdatnianie i automatycznie uzupełnianie wody w zjeżdżali odbywa się tylko i wyłącznie za pomocą urządzeń mechanicznych. Brak ingerencji czynnika ludzkiego w ten proces powoduje, że zakład jakim jest aquapark wprowadzany jest w ruch za pomocą sił przyrody.

Ponad to stwierdzono, że „nie ma znaczenia to, czy na zjeżdżalni można poruszać się bez użycia wody jako czynnika powodującego komfort jazdy i szybkość, albowiem gdyby woda nie była podgrzana w basenach nie byłoby możliwe uzyskanie odpowiedniej jej temperatury, a co za tym idzie umożliwiałoby to osobom trzecim korzystanie z basenu”.

Co więcej, kluczowym elementem uznania apelacji powoda okazał się bezpośredni związek pomiędzy poniesioną szkodą a ruchem przedsiębiorstwa.

- Przyczyną zdarzenia było korzystanie przez powoda ze zjeżdżalni wodnej i uderzenie głową o jej element konstrukcyjny – w tym zakresie występuje więc związek przyczynowy uzasadniający odpowiedzialność pozwanej, która oparta jest na zasadzie ryzyka.” – orzekł sąd.

Ostatecznie stwierdzono błędną interpretację przepisów dokonaną przez Sąd Rejonowy i zasądzono 6 tys. zł na rzecz poszkodowanego.

Podstawa prawna

Wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dani 24 marca 2015. sygn. akt III Ca 1759/14