Gminy będą zobowiązane do utrzymywania repatriantów, którzy są w trudnej sytuacji materialnej. Nauczą ich także mówić po polsku. Tak zakłada poselski projekt nowelizacji ustawy o repatriacji oraz niektórych innych ustaw. Zaproponowali go posłowie PO.
Ich zdaniem obecne przepisy nie spełniają swojej funkcji. Coraz mniej repatriantów przyjeżdża do Polski. W 2011 r. było to 229 osób, dwa lata później zaledwie 190. – Czujemy się tutaj niepotrzebni i pozostawieni bez pomocy ze strony państwa. Nawet myślałabym o powrocie na Ukrainę, gdyby nie obecny konflikt z Rosją – przyznaje Ludmiła Matiuszkowa z Fundacji na rzecz Repatriantów i Rodaków na Wschodzie.
Tymczasem stworzenie warunków dla napływu ludności mogłoby się Polsce opłacić.
– Osiedlanie się młodych pozwoli częściowo niwelować niekorzystne procesy demograficzne obserwowane w Polsce – twierdzą posłowie PO.
Dlatego proponują, aby objąć repatriantów w okresie roku od przyjazdu do Polski specjalnym programem adaptacyjnym. Gminny ośrodek pomocy społecznej będzie finansował koszty utrzymania, związane z nauką języka polskiego, tłumaczenia przysięgłego dokumentów oraz podnoszenia kwalifikacji zawodowych.
Posłowie chcą też korzystniejszych warunków mieszkaniowych. Liczba osób oczekujących na wskazanie im warunków do osiedlenia się w Polsce (wg stanu na 31 grudnia 2014 r.) wynosi 2650. Jest ona niewspółmiernie wysoka w stosunku do liczby ofert gmin. Czas oczekiwania na mieszkanie to ok. 8 lat. Taki stan to efekt złych przepisów. Obecnie dotację z budżetu państwa dostaje tylko ta gmina, która zapewni warunki do osiedlenia się niewskazanemu imiennie repatriantowi i zobowiąże się do zawarcia z nim umowy nadającej mu tytuł prawny do przyznanego lokalu. Nie ma natomiast możliwości wypłacenia jej gminie, która podejmuje uchwałę o zaproszeniu osób wskazanych imiennie.
Dlatego posłowie zaproponowali zmianę sposobu udzielania pomocy finansowej samorządom, które przyjmują przyjezdnych rodaków. Dotacjami objęte będą wszystkie gminy oferujące warunki do osiedlenia się repatriantom, bez względu na to, czy zostali wskazani imiennie, czy też nie.
Posłowie szacują, że w pierwszym roku obowiązywania nowych przepisów do Polski przesiedli się 200 osób, w drugim 300, a w kolejnych latach ich liczba ustabilizuje się na poziomie 400.
Koszt zaproponowanych zmian w pierwszym roku funkcjonowania przepisów wyniesie ponad 17 mln zł, w drugim prawie 25 mln zł a w kolejnych ponad 28 mln zł.
Etap legislacyjny
Projekt wniesiony do Sejmu