Teraz stanowisko w tej sprawie przedstawił Sejm. Przyznaje on, że dla sytuacji, w jakiej znaleźli się sędziowie, brak jest racjonalnego uzasadnienia. Uważa jednak, że przyczyną takiego stanu rzeczy nie jest zakwestionowany art. 10 ust. 2 u.s.p. „Przyczyną tego »pokrzywdzenia finansowego« powodów (...) było niezastosowanie wobec nich reguły awansowej wskazanej w art. 91a par. 3 u.s.p.”.
Trudno znaleźć uzasadnienie dla sytuacji, w której sędzia z krótszym stażem pracy zarabia więcej niż jego starszy kolega – uznał Sejm w stanowisku przekazanym Trybunałowi Konstytucyjnemu. Jednocześnie zastrzegł, że TK nie powinien wydawać wyroku w sprawie przed nim zawisłej.
Postępowanie zostało zainicjowane pytaniem prawnym Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe, który rozpatrywał pozew siedmiu sędziów domagających się wyrównania wynagrodzeń. Powziął on jednak wątpliwości, czy art. 10 ust. 2 noweli prawa o ustroju sądów powszechnych z 2009 r. (Dz.U. nr 56, poz. 459 ze zm.: dalej – u.s.p.) w części określającej, iż uwzględnienie ogólnego stażu pracy nie może stanowić podstawy ustalenia wynagrodzenia zasadniczego sędziego sądu okręgowego w stawce szóstej i siódmej, a w przypadku sędziego sądu apelacyjnego – w stawce dziewiątej i dziesiątej, jest zgodny z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa.
Zgodnie z tym przepisem wynagrodzenie zasadnicze sędziego określa się w stawce bezpośrednio wyższej po upływie kolejnych pięciu lat pracy na danym stanowisku sędziowskim. Tak więc – zdaniem Sejmu – kontestowany przepis noweli nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy zawisłej przed pytającym sądem. „Wydaje się, iż w jej ramach sąd powinien rozważyć uznanie żądania powodów i zasądzenie na ich rzecz kwot wynagrodzeń poprzez zastosowanie reguł z art. 91a par. 3 u.s.p. bądź też uznanie, iż przepis ten w stosunku do powodów nie znajdzie zastosowania, i oddalenie powództwa o zapłatę” – twierdzi izba niższa.
Sejm doszedł więc do wniosku, że TK nie powinien zajmować się pytaniem prawnym gdańskiego sądu. „Eliminacja ewentualnych wątpliwości powinna nastąpić przy wykorzystaniu mechanizmów nadzoru judykacyjnego, którymi dysponują Sąd Najwyższy lub Naczelny Sąd Administracyjny, działające z inicjatywy składu orzekającego” – czytamy w stanowisku. Sejm przypomina ponadto, że już zapadały rozstrzygnięcia w tego typu sprawach i sąd był w stanie samodzielnie uporać się z tym problemem prawnym (np. korzystny dla sędziego znajdującego się w analogicznej sytuacji wyrok SR dla Gdańska-Południe z 19 maja 2014 r., sygn. akt VI 756/13).
Ocenę zagadnienia przedstawił TK także prokurator generalny Andrzej Seremet. On również domaga się umorzenia postępowania przed TK.