Przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (dalej k.r.o.) zawierające zakaz wstępowania w związek małżeński osobom chorym psychicznie lub niedorozwiniętym umysłowo są nieprecyzyjne i archaiczne – twierdzi prof. Irena Lipowicz, rzecznik praw obywatelskich. I kieruje do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o ich zbadanie pod kątem zgodności z ustawą zasadniczą.

Chodzi o art. 12 par. 1 k.r.o. Zgodnie z nim osoba dotknięta chorobą psychiczną albo niedorozwojem umysłowym nie może zawrzeć związku małżeńskiego. Zakaz ten może uchylić jedynie sąd, o ile uzna m.in., że stan zdrowia lub umysłu takiej osoby nie zagraża małżeństwu ani zdrowiu przyszłego potomstwa. Zdaniem RPO pojęcia, jakich użyto w tym przepisie, nie przystają do współczesnej wiedzy medycznej, a ponadto są wysoce nieprecyzyjne.
Tymczasem, jak zauważa prof. Lipowicz, „ustawodawca przyjął założenie, że na podstawie tych pojęć wszystkie podmioty biorące udział w procesie ustalania względnego zakazu małżeńskiego (a więc kierownik urzędu stanu cywilnego, biegli sądowi oraz sąd) są w stanie precyzyjnie określić, czy ów zakaz aktualizuje się w realiach konkretnej sprawy”.
RPO kwestionuje również przesłankę eugeniczną, jaką musi ustalić sąd, uchylając zakaz. Argumentuje, że sąd, ustalając, iż osoby nie mogą zawrzeć małżeństwa ze względu na zdrowie przyszłego potomstwa, wcale nie uniemożliwia płodzenia potomstwa przez osoby chore psychicznie lub niedorozwinięte umysłowo. Jedyny skutek jest taki, że ich dzieci przyjdą na świat w związku faktycznym (konkubinacie), a nie w małżeńskim.
Rzecznik doszła do wniosku, że opisywany przepis ingeruje w prawo do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny na podstawie niejasnych, niejednoznacznych i archaicznych kryteriów, czym narusza konstytucję. Jej art. 47 stanowi, że każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.
Warto dodać, że już w 2011 r. RPO zwracała się do ministra sprawiedliwości z prośbą o znowelizowanie w tym zakresie kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Nie doczekawszy się pozytywnej reakcji, postanowiła zwrócić się do TK.

Przepis ingeruje w prawo do małżeństwa na podstawie archaicznych kryteriów