Z grupą harcerzy wybrałem się na obóz wędrowny do Rumunii – pisze pan Łukasz. – Pojechaliśmy autobusem rejsowym, jeśli nie jedynym, to jednym z niewielu, jakie jeżdżą do tego pięknego kraju. Autobus jechał chyba do Bukaresztu, nie miał przystanków po drodze. Wynegocjowaliśmy jednak z przewoźnikiem, kupując bilet, że kierowca zatrzyma się w miejscowości Oradea – uzgodniliśmy z przedstawicielem firmy przewozowej, że jest na trasie. Stąd do miejsca docelowego mieliśmy jeszcze 7 godz. w rumuńskim pociągu. Tymczasem autobus pojechał inną trasą, a my pewnie spaliśmy, bo znaleźliśmy się 200 kilometrów od tego miejsca. Straciliśmy dobę i sporo lei – miejscowej waluty. Mamy wracać z tym samym przewoźnikiem, jak się powinniśmy zachować, na jakie zadośćuczynienie możemy liczyć?
Wszystko wskazuje na to, że przewoźnik nie wywiązał się z umowy, harcerze powinni więc złożyć reklamację. Bo przecież – zgodnie z naszym prawem przewozowym, kupując bilet, ale też np. zajmując miejsce w pociągu lub w autobusie, zawieramy z przewoźnikiem umowę. My płacimy lub deklarujemy w ten sposób chęć zapłacenia określonej kwoty, a on zobowiązuje się do przewiezienia nas w określonym czasie z punktu A do punktu B.
Sama umowa – zakup biletu – najczęściej nie określa wszystkich zobowiązań stron. Przewoźnicy opracowują zazwyczaj regulaminy i cenniki, zwane też czasem ogólnymi warunkami świadczenia usług. Aby regulaminy te stały się częścią umowy przewozu, powinny zostać dostarczone pasażerowi jeszcze przed zakupem biletu. Wiążą one także wtedy, gdy druga strona mogła się z nimi z łatwością zapoznać. Dlatego te dokumenty są najczęściej wywieszane w pojazdach, w siedzibie przewoźnika, na przystankach, na biletach, a także na jego stronie internetowej.
Regulaminy te dotyczą spraw, które okazują się istotne, gdy nie jesteśmy zadowoleni z wykonania usługi. Tu właśnie znajdziemy szczegółowe procedury składania reklamacji, a w szczególności adres do korespondencji, zasady odpowiedzialności przewoźnika z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, terminy odpowiedzi na reklamację, dokumenty, jakie należy załączyć do pisma, a także maksymalną wartość odszkodowania, którego można dochodzić.
Jeżeli przewoźnik nie może wywiązać się z zobowiązania wobec podróżnego zgodnie z treścią umowy (na przykład dowieźć go w określonym czasie do określonego miejsca), musi go poinformować o przyczynie i zapewnić mu przewóz do miejsca przeznaczenia przy użyciu własnych lub obcych środków transportu. Jest to jego obowiązek i jeśli go nie wykona, odpowiada względem konsumenta za szkodę. Natomiast gdyby wywiązanie się z umowy uniemożliwiło np. uszkodzenie pojazdu lub podobne okoliczności, podróżnemu należy się zwrot należności za cały przerwany przejazd, a także bezpłatny powrót do miejsca wyjazdu. Przewoźnik odpowiada także za szkodę, jaką podróżny poniósł wskutek przedwczesnego odjazdu autokaru, opóźnionego przyjazdu lub odwołania regularnie kursującego pojazdu, jeśli szkoda wynikła z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa przewoźnika.
Podstawa prawna
Art. 16–18 ustawy z 15 listopada 1984 r. – Prawo przewozowe (t.j. Dz.U. z 2012 r. poz. 1173).

PORADA EKSPERTA

Andrzej Bućko wiceprezes oddziału Federacji Konsumentów w Warszawie

Podstawową kwestią w tej sytuacji jest osoba przewoźnika. Ważne jest, z jakiego kraju był przedsiębiorca, z którym uczestnicy imprezy zawarli umowę. Jeśli usługę świadczyła firma rumuńska i tam doszło do zawarcia umowy, zastosowanie będzie co do zasady miało prawo rumuńskie. W rozstrzygnięciu takiego sporu pomoże polskiemu konsumentowi Europejskie Centrum Konsumenckie (konsument.gov.pl). Jeśli usługodawca był przedsiębiorcą polskim, zastosowanie będą miały regulacje polskie.
Nie ulega wątpliwości, że kierowca powinien się wywiązać z zapewnienia danego podróżnym, że zatrzyma się w umówionym miejscu. Istotne jest jednak, dlaczego autobus pojechał inną trasą (mógł np. mieć objazd z powodu wypadku itp.). Zakładając, że u podstaw tej decyzji nie legły jakieś specjalne okoliczności, w opisywanej sytuacji podróżni mogą wystąpić do przedsiębiorstwa przewozowego (które kierowca reprezentował) z roszczeniem o pokrycie dodatkowo poniesionych kosztów dotarcia na umówione miejsce (należy zachować bilety). Nasz system prawny co do zasady nie przewiduje jednak odszkodowania za stracony czas. Jeśli natomiast turyści nie chcą wracać z tym samym przewoźnikiem, należy pamiętać, że od umowy przewozu można odstąpić w każdym czasie (za zapłatą odstępnego).