Rosną szanse na umożliwienie karania mandatami posłów i senatorów bez konieczności uchylania im immunitetu. Rząd dał wczoraj zielone światło w tej sprawie. Opowiedział się za kontynuowaniem prac legislacyjnych nad poselskim projektem nowelizacji ustawy o prokuraturze, ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ustawy o ochronie danych osobowych, ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz ustawy o rzeczniku praw dziecka. Projekt popierają parlamentarzyści PO, PSL, Twojego Ruchu i SLD.

Projekt umożliwia przyjęcie przez posła, senatora, prokuratora, generalnego inspektora ochrony danych osobowych, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej i rzecznika praw dziecka mandatu karnego za wykroczenia drogowe. Wystarczyłoby złożenie oświadczenia o wyrażeniu zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności. W efekcie osoby te mogłyby zapłacić mandat drogowy w momencie zatrzymania przez policję. Dziś zgodę na to musi najpierw wyrazić: w przypadku posła, RPD, GIODO i szefa IPN – Sejm, w przypadku senatora – Senat. Z kolei w przypadku prokuratora sprawą zajmuje się sąd dyscyplinarny.
W przypadku braku zgody miałyby zastosowanie obecne przepisy dotyczące uchylenia immunitetu. Jednak gdyby zgody na mandat nie wyraził prokurator, odpowiadałby tak jak dziś, a więc tylko dyscyplinarnie. „Projekt należy uznać za uzasadniony, trzeba jednak zwrócić uwagę na wiele wątpliwości z nim związanych” – wskazuje rząd.
Dotyczy to głównie prokuratorów. W ich przypadku nie chodzi bowiem tylko o wyeliminowanie nieuzasadnionych procedur związanych ze zgodą na odpowiedzialność. „Wprowadzenie projektowanych rozwiązań spowoduje sytuację, w której sam prokurator będzie podejmował decyzję, jakiej odpowiedzialności chce się poddać – odpowiedzialności za wykroczenie czy też odpowiedzialności dyscyplinarnej” – ocenia rząd.
A to narusza jednolitość systemu prawa. Bo za część wykroczeń prokurator odpowiadałby wyłącznie dyscyplinarnie, a tylko w odniesieniu do wykroczeń drogowych w grę wchodziłyby dwa warianty. „Prokurator jest jedynym organem uprawnionym do prowadzenia postępowań przygotowawczych przeciwko funkcjonariuszom policji. Ratio legis wyłączenia możliwości ukarania prokuratora przez policjanta lub funkcjonariusza Inspekcji Transportu Drogowego i wprowadzenie wyłącznie odpowiedzialności dyscyplinarnej ma to znaczenie, że służy realizacji zasady bezstronności i niezależności prokuratora i wyłączeniu sytuacji, kiedy można wywierać pośrednie naciski na prokuratora prowadzącego postępowanie karne” – czytamy.
Ewentualna modyfikacja zakresu immunitetu prokuratorskiego powinna zdaniem rządu być rozważana w kierunku umożliwienia przyjmowania mandatów jedynie za wykroczenia, które będą ujawniane przez fotoradary.
– Nie widzę przeciwwskazań, aby prokurator mógł przyjmować mandat np. za przekroczenie prędkości – komentuje Jacek Skała, szef Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury. Jednak jego zdaniem trzeba dokonać wyboru: albo odpowiedzialność na zasadach ogólnych, albo dyscyplinarna.
Etap legislacyjny
Projekt przyjęty przez rząd