Resort sprawiedliwości chce się zmierzyć z problemami, jakie wystąpią, gdy podmioty wpisane do starych rejestrów stracą osobowość prawną.
W obrocie gospodarczym funkcjonuje ok. 180 tys. spółek, fundacji, stowarzyszeń i innych podmiotów, które nadal są wpisane do prowadzonego w poprzednim ustroju Rejestru Handlowego B (RHB) i nie zostały przerejestrowane do Krajowego Rejestru Sądowego, który ruszył 1 stycznia 2001 r. Wnioski o dopełnienie formalności miały złożyć do końca 2003 r., ale termin ten kilkakrotnie był przedłużany. Już teraz wiadomo, że kolejny – koniec 2013 r. – też nie będzie dotrzymany.
– Nie ma przepisów regulujących postępowanie z majątkiem i zadłużeniami martwych spółek, które z powodu nieprzerejestrowania do KRS utracą osobowość prawną, bez dopełnienia formalności związanych z likwidacją majątku i spłatą zadłużeń. Brak też uregulowań tego, kto poniesie koszty tej procedury i opłaci kuratora reprezentującego interesy spółki – zwraca uwagę prof. dr hab. Michał Romanowski, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego.
– Nieprowadzenie działalności nawet przez kilkadziesiąt lat, nieposiadanie organów i majątku nie powodują ustania bytu tych spółek – dodaje radca prawny Piotr Czachorowski z Kancelarii Radców Prawnych Czachorowscy.

Rozwiązanie doraźne

Dlatego do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę o KRS, proponujący przedłużenie o rok okresu, w którym zachowują moc wpisy w dotychczasowych rejestrach. Spowoduje to, że odpisy, wyciągi i zaświadczenia z RHB nadal będą wywierały skutki prawne – chociaż wyłącznie w odniesieniu do procedury przerejestrowania tych spółek do KRS oraz dochodzenia roszczeń w stosunku do nich.
Mecenas Roman Nowosielski z Kancelarii Nowosielski Gotkowicz Partnerzy ocenia, że propozycja posłów nie doprowadzi do kompleksowego rozwiązania problemu.
– Nie należy się spodziewać, że po wyznaczeniu nowej daty granicznej sytuacja ulegnie zmianie, skoro sądy rejestrowe – poza możliwością wymierzania grzywien – nie dysponują narzędziami skutecznego wymuszenia na spółce złożenia stosownego wniosku. Nie mogą chociażby z tego powodu orzec o rozwiązaniu spółki – tłumaczy adwokat.
Dodaje, że w świetle obecnych przepisów do końca nie wiadomo, jakie byłyby konsekwencje prawne upływu zakreślonego przez ustawę terminu i utraty mocy wpisów w RHB: czy spółka z dnia na dzień przestałaby istnieć, czy konieczne byłoby w pierwszej kolejności przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego, z dbałością o interesy wierzycieli.
Tę opinię podziela również Piotr Gołaszewski, associate w Kancelarii Domański Zakrzewski Palinka: skoro termin był już wydłużany wielokrotnie, to widać nie rozwiązuje to problemu. Zwraca jednak uwagę, że ustawowa likwidacja martwych spółek nie wchodzi w grę ze względu chociażby na ochronę ich własności.
– Osoby aktywnie uczestniczące w obrocie gospodarczym nadal nie będą wiedziały, czy mają do czynienia z podmiotem istniejącym jedynie w rejestrze, czy może takim, który rzeczywiście prowadzi działalność – twierdzi radca prawny Lech Obara z Kancelarii Lech Obara Współpracownicy.

Wartościowy majątek

Bo spółka martwa nie oznacza spółki biednej.
– Często są one podmiotem praw i roszczeń do intratnych nieruchomości, znaków towarowych lub innych praw majątkowych, co przekłada się na konkretną wartość udziałów i akcji. Dlatego nie jest możliwa ich ustawowa likwidacja bez odszkodowania – mówi Piotr Gołaszewski.
– Nie ma również przepisów regulujących sytuację byłych akcjonariuszy spółek akcyjnych, których majątek przedwojenny znacjonalizowano, a obecnie dążą oni do jego odzyskania – zwraca uwagę Piotr Czachorowski.
Przy okazji przypomina, że aby ograniczać zaspokajanie roszczeń akcjonariuszy działających w złej wierze, ustawodawca zapewnił w postępowaniach rejestrowych udział prokuratora badającego prawidłowość objęcia akcji. Jego zdaniem istotną luką w przepisach jest brak definicji pojęcia akcji kolekcjonerskich, których nabycie np. w antykwariacie nie powinno pociągać za sobą powstania praw wynikających z akcji.

Potrzebne nowe przepisy

– Ustawodawca powinien doprowadzić do jak najszybszego uchwalenia nowych przepisów, które jasno określą skutki prawne niewpisania spółki do KRS i umożliwią sądom rejestrowym skuteczniejsze dyscyplinowanie spóźnialskich przedsiębiorców – mówi mec. Nowosielski.
Z konieczności opracowania nowych przepisów zdaje sobie sprawę również resort sprawiedliwości.
– Przedłużenie terminu na przerejestrowanie do KRS pozwoli opracować i wprowadzić regulacje dotyczące zobowiązań i majątku pozostałego po tych podmiotach. Prace w tym zakresie prowadzi Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego – potwierdza Patrycja Loose, rzecznik prasowy ministra Sprawiedliwości.
Ale swoich zwolenników ma też koncepcja pozostawienia starego rejestru i nie przenoszenia z niego podmiotów do KRS.
– Najlepszym rozwiązaniem byłoby zlikwidowanie obowiązku przerejestrowania – twierdzi adwokat Rafał Dębowski.
Jego zdaniem w starych rejestrach pozostają przede wszystkim „zapomniane” od czasów II wojny światowej osoby prawne, nieposiadające już od dawna organów, które mogłyby złożyć wnioski do KRS, lub w których nie można uzgodnić warunków przerejestrowania. Figurowanie ich w RHB zamiast w KRS niczego więc nie zmienia.
– Obecne przepisy nie powodują ustania bytu prawnego spółek nieprzepisanych z poprzednich rejestrów do KRS – podnosi adwokat Maciej Krotoski z Kancelarii Krotoski Adwokaci.
Dlatego również jego zdaniem upływ terminu – czy za dwa miesiące, czy za rok – nie spowoduje wygaśnięcia bytu kilkudziesięciu tysięcy istniejących w starych rejestrach podmiotów.

Istotną luką jest brak definicji pojęcia akcji kolekcjonerskich, kupowanych np. w antykwariacie