Kierowcy złapani pod rządami starej ustawy nie mogą być ostrzej karani na mocy nowej – orzekł wczoraj Trybunał Konstytucyjny.
Sprawa dotyczyła kierowcy ciężarówki, którego zatrzymano do kontroli. Przewoził na przyczepie spalone auto bez tablic rejestracyjnych. Funkcjonariusze stwierdzili, że przewożony pojazd jest odpadem, a kierowca nie posiada zezwolenia na jego wwóz do Polski. Dostał więc karę w wysokości 6 tys. zł. Na skutek jego odwołania sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania.
Tym razem komendant placówki Straży Granicznej rozpoznając sprawę w styczniu 2012 r., stwierdził, że kierowca powinien zapłacić już 10 tys. zł. 1 stycznia 2012 r., zostały bowiem zmienione przepisy dotyczące transportu drogowego. Zgodnie zaś z art. 10 ustawy z 16 września 2011 r. nowelizującej ustawę o transporcie drogowym (Dz.U. nr 244, poz. 1454) przepisy tej drugiej, już w nowym brzmieniu, stosuje się w sprawach wszczętych i niezakończonych decyzją ostateczną przed dniem wejścia w życie zmian. Z uwagi zaś na to, że postępowanie wszczęto przed 1 stycznia 2012 r., organ uznał, że mają zastosowanie nowe, surowsze zasady.
Sprawa ze skargi kierowcy trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim, a następnie z inicjatywy tego sądu do trybunału. Sąd nabrał bowiem wątpliwości, czy przepisy nie naruszają zasady, zgodnie z którą skutki zdarzenia podlegają ocenie w świetle norm prawnych obowiązujących w chwili jego zajścia.
Trybunał Konstytucyjny potwierdził wczoraj te wątpliwości i orzekł, że art. 10 ustawy nowelizującej przepisy o transporcie drogowym, w zakresie, w jakim nakazuje stosowanie nowych zasad do spraw wszczętych a niezakończonych decyzją ostateczną przed 1 stycznia 2012 r., jest niezgodny z ustawą zasadniczą. Sędziowie stwierdzili, że niedopuszczalna jest sytuacja, w której ustawodawca posługując się ogólnym sformułowaniem przepisu przejściowego, powoduje zastosowanie wyższych kar finansowych, niż przewidziane w ustawie o transporcie drogowym przed nowelizacją. Trybunał wskazał, że art. 10 ustawy nowelizującej ma częściowo retroaktywny charakter, gdyż nakazuje zastosować nowe prawo do zdarzeń zrealizowanych pod rządem starego.
Trybunał nie miał wątpliwości, że cele ustawy nowelizującej nie usprawiedliwiały naruszenia zasady lex retro non agit (prawo nie działa wstecz).

Zdarzenia podlegają ocenie w świetle norm obowiązujących w chwili ich zajścia

ORZECZNICTWO
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 23 lipca 2013 r., sygn. akt P 36/12.