Zakaz porozumień ograniczających konkurencję dotyczy nie tylko podmiotów oferujących towary i usługi na rynku, lecz także stowarzyszeń, izb branżowych czy samorządów zawodowych. Związki te podlegają zasadom określonym przez prawo antymonopolowe. Nie mogą zatem ograniczać konkurencji na rynku poprzez niedozwoloną koordynację działalności swoich członków. Co to znaczy?
Niedozwolone są uchwały, decyzje i inne akty wewnętrzne organizacji, a także nieformalne zalecenia czy wytyczne dotyczące np. cen sprzedaży towarów lub oferowanych usług. Cena ma bowiem znaczący wpływ na konkurencję między przedsiębiorcami.
Rywalizacja z kolei pozwala na utrzymanie stawek na poziomie akceptowalnym przez konsumentów, a także wymusza wzrost efektywności i redukcję kosztów.
Dlatego ceny powinny być ustalane indywidualnie przez poszczególne podmioty, a każde odstępstwo od tej zasady jest naruszeniem prawa antymonopolowego. Zabroniony jest także podział rynku między poszczególnych członków organizacji. Związki przedsiębiorców muszą zwracać uwagę na to, czy realizując swoje cele statutowe, nie naruszają konkurencji rynkowej.
Urząd na bieżąco przygląda się działalności samorządów zawodowych, do których przynależność jest obowiązkowa, oraz dobrowolnych stowarzyszeń i zrzeszeń firm. Informacje o nieprawidłowościach pozyskujemy także od uczestników rynku.

Przykłady z orzecznictwa

Kilka lat temu prezes UOKiK uznał za antykonkurencyjne działania Izby Architektów, która zakazała swoim członkom uczestnictwa w przetargach, gdzie jedynym kryterium wyboru była cena. Istotnym aspektem naszej oceny tego działania był fakt, że przynależność do izby jest obligatoryjna, a przetarg stanowi najpowszechniejszy tryb pozyskiwania zleceń. Zwykle jedynym kryterium wyboru oferty jest właśnie cena.
Nałożenie na architektów obowiązku respektowania wspomnianego wymogu oznaczało ograniczenie im dostępu do zleceń – a tym samym konkurencji na rynku – pod groźbą odpowiedzialności dyscyplinarnej mogącej skutkować nawet pozbawieniem prawa do wykonywania zawodu. Zdanie urzędu podzieliły sądy kolejnych instancji.
Innym przykładem jest porozumienie trzech niezależnych organizacji działających na rynku nieruchomości. Polska Federacja Stowarzyszeń Zawodów Nieruchomościowych, Polska Federacja Rynku Nieruchomości i Polska Federacja Zarządców Nieruchomości porozumiały się w sprawie pobierania dodatkowej opłaty za określone czynności związane z organizacją praktyk zawodowych.
Uzgodniona wspólnie stawka nie wynikała z przepisów, a jej wprowadzenie w identycznej wysokości spowodowało, że organizacje nie musiały ze sobą konkurować o kandydatów do zawodu. Urząd nie zakwestionował samego pobierania opłaty, ale sposób jej ustalania. Stawka taka powinna być określana przez każdego z przedsiębiorców indywidualnie.

Zakazane informacje

W określonych przypadkach również wymiana informacji w ramach związku przedsiębiorców może stanowić naruszenie przepisów ustawy, choć – co do zasady – zbieranie danych stanowi legalne, statutowe działanie organizacji branżowych. Jednak jeśli skutkiem takich działań jest zmniejszenie lub wyeliminowanie niepewności przedsiębiorców co do zachowania ich konkurentów, zastosowanie znajdą przepisy ustawy antymonopolowej.
Ocena antykonkurencyjnego charakteru tego typu wymiany informacji sprowadza się do określenia jej wpływu na rynek w porównaniu z sytuacją, gdyby do takiej wymiany nie doszło. Kluczowe znaczenie ma również to, czy dane te są powszechnie dostępne, np. dla klientów i kontrahentów.
Zgodnie z dorobkiem orzeczniczym organów antymonopolowych UE wymiana informacji o charakterze historycznym co do zasady nie jest zabroniona, bo nie wpływa w znaczący sposób na przyszłe działania przedsiębiorców. Nie zmniejsza także poziomu niepewności w sposób mogący skutkować ograniczeniem konkurencji między uczestnikami wymiany.
Jak pokazują przykłady z orzecznictwa organów antymonopolowych, związek przedsiębiorców może naruszać przepisy prawa konkurencji na wiele sposobów.
Może być inicjatorem zmowy, której postanowienia obejmują członków, pośrednikiem wykorzystywanym przez działaczy do antykonkurencyjnych działań albo też samodzielnie zawrzeć kartel z inną organizacją o podobnych celach i zakresie działania. W skrajnym przypadku wieloletnia praktyka może całkowicie zniszczyć rynek.
Dlatego na bieżąco monitorujemy działania organizacji przedsiębiorców, aby mieć pewność, że reguły konkurencji są przez nie przestrzegane.

Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów