Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 11 kwietnia 2012 r. w sprawie wynagrodzenia zasadniczego asystentów sędziów ostatecznie rozwiało złudzenia dotyczące wyższych zarobków tej grupy zawodowej.

Jakie będą zarobki asystentów?

Z rozporządzenia, które zaczęło obowiązywać od 17 kwietnia 2012 r. (Dz. U. poz. 412) wynika, że wynagrodzenie zasadnicze asystenta sędziego ustalono między 2675 zł a 3824 zł.

Zgodnie zaś z ustawą z 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070, z późn. zm.) wysokość wynagrodzenia zasadniczego asystentów sędziów uzależniona będzie od rodzaju i charakteru czynności wykonywanych przez asystentów sędziów oraz poziomu wynagrodzeń urzędników sądów.

Szansę na zwiększenie możliwości zarobkowych mają asystenci w sądach rejonowych i okręgowych, ponieważ w myśl rozporządzenia zniesiono podział wynagrodzeń w zależności od instancji. Asystenci sądów apelacyjnych nie otrzymają wyższego wynagrodzenia.

Warto dodać, że przepisy rozporządzenia mają zastosowanie do wynagrodzenia zasadniczego asystentów sędziów od dnia 28 marca 2012 r.

Asystenci chcą więcej

Środowisko asystentów sędziów, zwłaszcza Ogólnopolskie Stowarzyszenie Asystentów Sędziów (OSAS) podnosiło, że wymagania, które muszą spełniać, zdecydowanie przewyższają stawiane innym osobom zatrudnionym na stanowiskach wspomagających pion orzeczniczy, a w których górną granicę wynagrodzenia zasadniczego stanowi kwota 5200 zł. (Załącznik nr 3 do rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 30 marca 2010r. w sprawie stanowisk i szczegółowych zasad wynagradzania urzędników i innych pracowników sądów i prokuratury oraz odbywania stażu urzędniczego, Dz. U. nr 49 poz. 299).

Z tego też powodu pojawiły się postulaty o podniesienie maksymalnego poziomu wynagrodzenia asystentów do poziomu 5200 zł.

W sprawie stawek przewidzianych dla asystentów sędziów negatywnie wypowiedziała się także Krajowa Rada Sądownictwa. W opinii wydanej 8 marca 2012 r. możemy przeczytać, że wymagania stawiane asystentom i konieczność stałego podnoszenia przez tę grupę zawodową swoich kwalifikacji nie znajdują odzwierciedlenia w systemie wynagrodzeń.

KRS obawiało się, że trudne warunki pracy asystentów połączeniu z niskimi zarobkami spowodują, że najlepsi pracownicy będą szukać zatrudnienia gdzie indziej.

KRS zajęła również stanowisko w sprawie zlikwidowania zróżnicowania wynagrodzenia asystentów sędziów w zależności od tego, w którym sądzie pracują. Jak czytamy w opinii – ilość i jakość pracy asystentów nie zależy bowiem od hierarchicznej pozycji sądu w którym są zatrudnieni.

W sprawie wynagrodzenia zasadniczego asystentów sędziów wypowiedział się także w styczniu tego roku Departament Sądów Powszechnych. Departament stoi na stanowisku, że w jego ocenie warto rozważyć podwyższenie maksymalnej stawki wynagrodzenia zasadniczego asystentów sędziów do 5200 zł.

Stwierdza także, że tak znacząca różnica w maksymalnych stawkach wynagrodzenia zasadniczego pomiędzy asystentami sędziów a urzędnikami sądowymi z pionu stanowisk wspomagających pion orzeczniczy jest nieuzasadniona.

Podobne stanowiska zajęła NSZZ Solidarność i Krajowa Rada Związku Zawodowego Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości RP.



Nie tylko podwyżki

Kwestia wynagrodzenia nie jest jedyną sprawą spędzającą asystentom sen z powiek. Jak pisaliśmy już wcześniej – na etapie konsultacji jest projekt Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie czynności asystentów sędziów.

Najważniejszą sprawą poruszaną w rozporządzeniu jest przydzielanie asystentów sędziów do poszczególnych wydziałów sądu, nie zaś – jak dotychczas – do konkretnego sędziego. Asystenci również mieliby dodatkowe obowiązki związane z czynnościami przygotowawczymi i porządkowymi w ramach „obsługi” postępowania sądowego w poszczególnych sądach. Będą także musieli wypełniać karty wykonywanych czynności.

Projekt rozporządzenia negatywnie opiniuje Ogólnopolskie Stowarzyszenie Asystentów Sędziów (OSAS), twierdząc, że wykracza on poza materię delegacji ustawowej wynikającej z art. 155 § 5 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (art. 155 § 5 usp. „Minister Sprawiedliwości określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowy zakres i sposób wykonywania czynności przez asystentów sędziów, mając na uwadze zasady sprawności, racjonalności, ekonomicznego i szybkiego działania, zapewniając rzetelne wykonywanie powierzonych zadań”).

Jak czytamy w opinii przedstawionej przez OSAS – nie ma podstaw do odejścia od dotychczasowej regulacji przewidującej wykonywanie czynności przez asystentów sędziów na rzecz nie więcej niż dwóch sędziów.

Asystenci obawiają się także, że poszerzenie zakresu ich obowiązków o zadania wykonywane przez pracowników sekretariatów sądowych – przysporzy im obowiązków technicznych, co obniży efektywność pracy, a w najbardziej skrajnych przypadkach spowoduje po prostu wykonywanie pracy sekretarza sądowego.

OSAS odniosło się także do faktu, że pomimo zwiększenia ilości i zakresu obowiązków asystentów sędziego, nie zostały równolegle podjęte działania, które zmierzałyby do zwiększenia wynagrodzenia za wykonywaną przez nich pracę.

Brak podwyżek i wysokie wymagania są główną przyczyną nieobsadzenia wielu stanowisk asystenckich. Trudno się temu dziwić – asystentom przybywa zadań, zaś wynagrodzenie pozostaje na tym samym poziomie – w widełkach od 2675 zł do 3824 zł.

Co prawda, asystenci w sądach rejonowym i okręgowym mogą teraz liczyć na podniesienie swoich zarobków, ale takiej możliwości nie mają już asystenci w sądach apelacyjnych. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest brak środków finansowych.

Biorąc pod uwagę, że rząd skupia się oszczędzaniu – ta sytuacja może nie ulec zmianie w ciągu najbliższych miesięcy.