Pasażerom, którzy nie zostali przyjęci na pokład samolotu, należy się od przewoźnika zryczałtowane odszkodowanie.
Dzieje się tak nawet wtedy, gdy podróżny został wpuszczony do innego samolotu odlatującego później, a zamieszaniu zawinił strajk personelu lotniska. Taką opinię przedstawił luksemburskiemu Trybunałowi Sprawiedliwości rzecznik generalny Yves Bot.

Feralna reorganizacja

Na skutek strajku na lotnisku w Barcelonie Finnair musiał odwołać jedno z połączeń do Helsinek. Linia zreorganizowała loty: podróżni z biletami na odwołany samolot wsiedli do innego, wyczarterowanego tego samego dnia wieczorem, i do lecącego następnego dnia.
W ten sposób część osób z biletami na regularne loty przez kolejne dwa dni nie została wpuszczona na pokład, ponieważ zamiast nich wsiedli ci, którzy już czekali. Jeden z pasażerów w tej sytuacji pozwał Finnair: zażądał 400 euro zryczałtowanego odszkodowania przewidzianego w rozporządzeniu WE nr 262/2004 w razie odmowy przyjęcia na pokład w wypadku lotów wewnątrzwspólnotowych. Fiński sąd najwyższy zwrócił się jednak do TS o zinterpretowanie odmowy przyjęcia na pokład.

Wykładnia rozszerzająca

Rzecznik generalny trybunału uznał, że pojęcie to należy stosować również do takich sytuacji jak opisana. W przeciwnym razie osoby, których samolot nie zabrał z woli przewoźnika, nie mogłyby powoływać się ani na przepisy dotyczące odwołania, ani opóźnienia lotu.
Przewoźnik zaś nie miałby obowiązku wypłacenia z tego powodu odszkodowań ani nie musiałby udzielać pomocy podróżnym czekającym na kolejny lot, co stanowiłoby zaprzeczenie celu uregulowań europejskich. Co gorsza, taki stan rzeczy mógłby zachęcać przewoźników do sięgania po argument reorganizacji lotów.
Rzecznik generalny przypomniał jednocześnie, że wyjątek od zasady zobowiązującej do wypłaty odszkodowania i roztoczenia opieki nad pasażerami stanowi jedynie sytuacja, w której sam podróżny dopuszcza się uchybienia i stwarza zagrożenie dla innych.
Może to polegać na przedstawieniu fałszywego paszportu, próbie wejścia na pokład w stanie nietrzeźwości albo na stosowaniu przemocy.
Yves Bot dodał, że linie lotnicze w sytuacji, kiedy uznają, że nie powinny ponosić negatywnych konsekwencji odwołań czy opóźnień lotów, mogą dochodzić odszkodowań od podmiotów odpowiedzialnych za nie.

Opinia rzecznika generalnego w sprawie C-22/11.