Wyodrębnienie w kodeksie karnym typów uprzywilejowanych przestępstw, które mogą nieumyślnie popełnić osoby wykonujące zawód medyczny – to jedna z propozycji lekarskiego samorządu będąca odpowiedzią na zmianę art. 37a.
Założenia do nowelizacji kodeksu Naczelna Rada Lekarska przekazała Ministerstwu Sprawiedliwości. Przypomnijmy, chodzi o zmiany wprowadzone na mocy tarczy 4.0 (Dz.U. z 2020 r. poz. 1086). Jak pisaliśmy w DGP, zmiana art. 37a k.k. spowoduje znaczny wzrost liczby orzekanych kar pozbawienia wolności za wiele przestępstw. Do tej pory bowiem przepis ten stanowił, że sąd mógł orzec grzywnę albo ograniczenie wolności w przypadku przestępstw zagrożonych karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą ośmiu lat. Teraz sąd może odstąpić od kary więzienia tylko w przypadku, gdyby orzekł karę nieprzekraczającą roku. Co więcej, wymierzona zamiast tego kara ograniczenia wolności musi wynosić przynajmniej trzy miesiące, a minimalna grzywna ma wynosić 100 stawek dziennych (czyli 1 tys. zł).
W opinii środowiska medycznego zmiany te mogą wpłynąć na zasady wymierzania przez sądy kar za nieumyślne spowodowanie śmierci i narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia czy ciężkiego uszczerbku na zdrowiu spowodowane działaniami lekarza. Jak podkreśla Krzysztof Madej, wiceprezes NRL, samorząd lekarski oczekuje wyraźnego przyjęcia przez ustawodawcę takich rozwiązań prawnych, które potwierdzałyby, że inaczej należy oceniać działanie sprawcy tak poważnych czynów, jak pobicie skutkujące ciężkim kalectwem czy działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, a inaczej błąd popełniony przez lekarza w czasie niesienia pomocy medycznej.
Część zmian uchwalonych przy okazji tarczy 4.0 była powieleniem przepisów, jakie znalazły się w nowelizacji kodeksu karnego, którą – ze względu na tryb jej uchwalenia – prezydent odesłał do Trybunału Konstytucyjnego. Dziś TK ma w tej sprawie wydać wyrok
Dlatego NRL domaga się uchylenia – w stosunku do osób wykonujących zawody medyczne – skutków nowelizacji art. 37a k.k. Proponuje dwa różne mechanizmy. Pierwszy polegałby na dodaniu do art. 37a nowego paragrafu 3, który pozwalałby sądowi orzekać wobec osób wykonujących zawody medyczne – tak jak dotychczas – karę grzywny lub ograniczenia wolności zamiast kary pozbawienia wolności. Drugi miałby wyodrębnić w poszczególnych przepisach części szczególnej kodeksu karnego typów uprzywilejowanych przestępstw, które mogą nieumyślnie popełnić osoby wykonujące zawód medyczny. W tym celu należałoby dodać do: art. 155 k.k. (nieumyślne spowodowanie śmierci), art. 156 k.k. (ciężki uszczerbek na zdrowiu), art. 157 k.k. (średni lub lekki uszczerbek na zdrowiu) i art. 160 k.k. (narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia czy zdrowia) dodatkowy paragraf, który przewidywałby, że jeśli czyny zostały popełnione nieumyślnie przez osobę wykonującą zawód medyczny w związku z wykonywaniem przez nią czynności zawodowych, to w każdym takim przypadku sąd może orzec karę pozbawienia wolności, karę ograniczenia wolności albo karę grzywny, ewentualnie zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary lub odstąpić od jej wymierzania.
– Ten drugi wariant jest w tej chwili rozsądniejszy – mógłby być chwilową protezą na czas wypracowania lex specialis – ocenia Rafał Janiszewski, właściciel kancelarii doradzającej placówkom medycznym. Jak bowiem tłumaczy, potrzebne są przepisy specjalne – nie tylko dla medyków, ale wszystkich zawodów regulowanych, na których ciążą określone obowiązki. – Mamy w takich przypadkach zwykle do czynienia z obowiązkiem podejmowania pewnych czynności, wynikającym z ustawy zawodowej, który ma zawsze charakter bezwzględny. Zdarza się jednak, że nie ma możliwości, by został on wykonany z należytą starannością. Mieliśmy jakiś czas temu do czynienia ze sprawą lekarza, który nie podjął medycznych czynności ratowniczych, będąc pod wpływem alkoholu, bo obawiał się, że może nie wykonać ich prawidłowo i zaszkodzić pacjentowi. Mamy tu zderzenie dwóch regulacji. Z jednej strony zobowiązanie do działania wynikające z ustawy zawodowej, z drugiej – jeśli to działanie będzie powodowało uszczerbek na zdrowiu albo śmierć – wchodzimy w sankcje wynikające z nowelizacji kodeksu karnego – tłumaczy prawnik. Jego zdaniem należałoby wypracować takie rozwiązanie w kodeksie, które – w sytuacji gdy ktoś staje w obowiązku i konieczności podejmowania określonych działań – powinno przy szczegółowym rozpatrywaniu tego przypadku przez sąd dawać mu narzędzia umożliwiające wydanie wyroku adekwatnego do okoliczności.
Część zmian uchwalonych przy okazji tarczy 4.0 było powieleniem przepisów, jakie znalazły się w nowelizacji kodeksu karnego, którą – ze względu na tryb jej uchwalenia – odesłał do Trybunału Konstytucyjnego prezydent. Dziś TK ma w tej sprawie wydać wyrok.