Unijny komisarz ds. sprawiedliwość Didier Reynders oświadczył w czwartek podczas posiedzenia komisji prawnej PE, że jest zaniepokojony sytuacją w polskim Sądzie Najwyższym, jeśli chodzi o stanowisko prezesa tej instytucji. Poinformował też, ze KE czeka na odpowiedź Polski w sprawie procedury naruszeniowej.

"W ubiegłym tygodniu KE uruchomiła procedurę naruszeniową w kwestii nowego prawa, dotyczącego sądownictwa w Polsce. To prawo podważa niezawisłość polskich sędziów i jest niezgodne z prymatem prawa unijnego" - powiedział. Dodał, że przepisy tego prawa m.in. uniemożliwiają polskim sądom bezpośrednie wykonywanie niektórych przepisów unijnego prawa, czy ochronę niezależności sądowniczej. Oznajmił, że KE czeka na odpowiedź Polski w tej sprawie.

"Jestem zaniepokojony sytuacją w Sądzie Najwyższym, jeśli chodzi o stanowisko prezesa (ten instytucji - PAP)" - oświadczył Reynders.

Powiedział, że KE monitoruje środki wprowadzone w czasie pandemii przez różne państwa członkowskie dotyczące praworządności i praw podstawowych. Zapowiedział, że KE opublikuje we wrześniu raport na temat praworządności w Unii Europejskiej.

W ubiegłą środę KE uruchomiła procedurę naruszeniową wobec Polski w związku z ustawą wprowadzającą zmiany dotyczące dyscyplinowania sędziów. Zdaniem KE uchwalone w grudniu przepisy podważają niezależność polskich sędziów i są sprzeczne z zasadą nadrzędności prawa UE. Polska dostała dwa miesiące na odpowiedź.

Procedura ta może za kilka miesięcy doprowadzić do skierowania sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE, jeśli wcześniej w ramach dialogu KE z polskim rządem kwestia nie zostanie rozwiązana.

Sprawa dotyczy pakietu zmian, który pojawił się w odpowiedzi na zaostrzenie sporu dotyczącego wymiaru sprawiedliwości i kwestionowanie statusu sędziów, wyłonionych przez nową Krajowa Radę Sądownictwa. Ustawa, która weszła w życie lutym, przewiduje m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego.

Komisja oceniła, że regulacje te uniemożliwiają sądom bezpośrednie stosowanie niektórych przepisów prawa UE, które chronią niezależność sądownictwa. Skrytykowane zostało też ustawowe blokowanie składania wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości w tej kwestii.

Procedura dotyczy też Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która na mocy lutowej ustawy dostała wyłączną kompetencję do orzekania w kwestiach dotyczących niezawisłości sądów. Prawnicy z Brukseli wskazali, że uniemożliwia to polskim sądom wypełnianie obowiązku stosowania prawa UE lub zwrócenie się do Trybunału Sprawiedliwości UE z wnioskiem o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym.

Komisja odnotowała ponadto, że rozwiązania przyjęte przez Sejm uniemożliwiają polskim sądom ocenianie, w kontekście rozpatrywanych spraw, uprawnień do orzekania w sprawach przez innych sędziów.

W wezwaniu do polskich władz wskazano, że nowa ustawa wprowadza też przepisy wymagające od sędziów ujawnienia konkretnych informacji o ich działalności pozazawodowej. Uznane zostało to za niezgodne z prawem do poszanowania życia prywatnego i prawem do ochrony danych osobowych zagwarantowanym w Karcie praw podstawowych UE. KE wskazała też na sprzeczność tych zapisów z rozporządzeniem o ochronie danych.

KE dała polskim władzom dwa miesiące na odpowiedź na jej zastrzeżenia. Jeśli nie dojdzie do usunięcia uchybienia, wówczas za kilka miesięcy sprawa może zostać skierowana do Trybunału Sprawiedliwości UE.