Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzygnął 4 lutego 2020 r. zagadnienie istotne nie tylko z perspektywy adwokatów i radców prawnych, lecz także wszelkich podmiotów, np. spółek, które zawierają z nimi umowy na organizację szkoleń, warsztatów, prelekcji itp.
W wyroku w połączonych sprawach C 515/17 P i C 561/17 P dotyczących skargi Uniwersytetu Wrocławskiego przyjęto, że zawarcie takich dodatkowych umów nie wyłącza prawa adwokata lub radcy prawnego do występowania w imieniu klienta przed europejskimi sądami. Wyrok opisywaliśmy 5 lutego 2019 r. w tekście „Radca prawny może być powiązany z klientem” (DGP nr 240). Dziś warto się zastanowić, jakie praktyczne wnioski powinni wyciągnąć z tego orzeczenia przedsiębiorcy.
W najnowszym wyroku TSUE przyjął, że samo istnienie umowy cywilnoprawnej wiążącej stronę i jej pełnomocnika nie jest wystarczające do stwierdzenia, że pełnomocnik ten nie spełnia warunku niezależności. Spoczywający na adwokacie lub radcy prawnym obowiązek zachowania niezależności należy rozumieć nie jako brak jakichkolwiek powiązań z klientem, ale jako brak powiązań, które w oczywisty sposób ograniczają zdolność takiego pełnomocnika do obrony klienta w najlepszym interesie tego ostatniego. Takich powiązań trybunał nie dopatrzył się w rozpatrywanej sprawie, gdzie Uniwersytet Wrocławski łączyła z pełnomocnikiem umowa-zlecenie na prowadzenie zajęć dydaktycznych dla studentów i niezależnie od tej umowy przyjął on od klienta pełnomocnictwo do złożenia skargi do sądów unijnych. Zdaniem TSUE tego rodzaju powiązanie nie jest wystarczające, żeby można było uznać, że pełnomocnik znajduje się w sytuacji, która wyraźnie osłabia jego zdolność do obrony interesów klienta w możliwie najlepszy sposób i z zachowaniem pełnej niezależności. Mając to na względzie, trybunał przyjął, że sąd odrzucając skargę, naruszył prawo, a w konsekwencji postanowienie sądu uchylił i przekazał sprawę temu sądowi do dalszego prowadzenia.
W praktyce bardzo często się zdarza, że adwokaci i radcowie prawni wykonują na rzecz klientów nie tylko usługi pomocy prawnej, a więc w szczególności występują przed sądami, lecz także organizują dla załogi przedsiębiorcy czy jego kadry zarządzającej różnego rodzaju prelekcje, warsztaty, szkolenia. Taka współpraca przyjmuje niejednokrotnie bardzo regularne ramy, tak że powiązanie adwokata lub radcy prawnego z klientem jest dość silne. Między adwokatem lub radcą prawnym a klientem mogą występować także inne powiązania zawodowe, polegające choćby na wspólnym uczestnictwie w różnego rodzaju stowarzyszeniach branżowych, organach spółek czy innych różnego rodzaju gremiach. Z najnowszego wyroku TSUE płynie jednoznaczny wniosek, że samo istnienie takich i podobnych powiązań nie stanowi jeszcze przeszkody, żeby danemu adwokatowi lub radcy prawnemu udzielić pełnomocnictwo do występowania w imieniu klienta przed sądami unijnymi. Trybunał wskazuje, że każdorazowo należy badać faktyczny wpływ powiązania na sytuację pełnomocnika.
Nie zostanie zatem uznany za niezależnego adwokat albo radca prawny, który jest u strony przyszłego postępowania zatrudniony na etacie dotyczącym świadczenia usług prawnych, który pełni u klienta wysokie funkcje menedżerskie, posiada w spółce istotny pakiet udziałów czy przewodniczy zarządowi lub radzie nadzorczej. Pełnomocnik, który jedynie wspiera klienta swoją wiedzą prawniczą, np. prowadząc dla niego szkolenia, może natomiast swobodnie przyjmować pełnomocnictwo do obrony praw klienta przed unijnymi sądami.
Warto zauważyć, że w ostatnich latach co raz częściej zdarza się, zwłaszcza w sprawach podatkowych i związanych z pomocą publiczną, konieczność wejścia na drogę sporu właśnie przed TSUE. Dzięki najnowszemu rozstrzygnięciu strony i ich pełnomocnicy będą mieli teraz większą jasność co do tego, kiedy adwokat lub radca prawny może zastępować stronę bez narażania się na ryzyko odrzucenia skargi czy innych środków odwoławczych. Wyrok należy zatem odebrać pozytywnie. Nie tylko przynosi on większą jasność, a przez to i pewność regulacji, lecz także pozwala przedsiębiorcom na korzystanie ze wsparcia tych adwokatów lub radców prawnych, których już znają, z którymi mają dobre relacje i do których mają zaufanie, o ile tylko wzajemna relacja nie przekracza wytyczonych przez trybunał granic.
Autorka była pełnomocnikiem Uniwersytetu Wrocławskiego przed TSUE w połączonych sprawach C 515/17 P i C 561/17 P