Małżonków pozostających we wspólności majątkowej należy traktować jako jedną grupę kapitałową, nawet jeśli każde prowadzi odrębną firmę. Więź między nimi może prowadzić do zakłócenia uczciwej konkurencji – uznała Krajowa Izba Odwoławcza.
Aby utrudniać zmowy przetargowe, przepisy nakazują firmom składanie oświadczeń o przynależności do tej samej grupy kapitałowej. Same powiązania nie muszą zresztą uniemożliwiać rywalizacji takich przedsiębiorstw w ramach jednego przetargu. Mogą one bowiem dowieść, że nie zakłóca ona uczciwej konkurencji. Najważniejsze jest, żeby zamawiający znał zależności między nimi.
W przetargu na remont nawierzchni dróg w jednym z powiatów swe oferty złożyły dwie, teoretycznie odrębne firmy. Jedna – która zaproponowała najniższą cenę – należała do męża, druga – z kolejną ceną w rankingu – do żony. Małżonkowie prowadzą działalność jako osoby fizyczne na podstawie wpisu do CEIDG. Mąż, choć wygrał, odmówił zawarcia umowy. W tej sytuacji zamawiający zdecydował się na wybór oferty żony.
Od decyzji tej odwołała się konkurencyjna firma. Zwróciła ona uwagę, że do obydwu ofert złożonych przez małżonków dołączono oświadczenie, że nie należą oni do grupy kapitałowej. Zarówno zwycięskie przedsiębiorstwo, jak i sam zamawiający utrzymywali, że związku małżeńskiego nie można traktować jako grupy kapitałowej.
Przynależności do grupy kapitałowej nie można utożsamiać tylko z powiązaniem kapitałowym wykonawców
Skład orzekający doszedł do odmiennych wniosków i uwzględnił odwołanie.
„Izba uznaje, że błędne jest utożsamianie faktu przynależności do grupy kapitałowej tylko z faktem powiązania kapitałowego wykonawców (spółek kapitałowych). Za przyjęciem faktu przynależności do grupy kapitałowej należy rozumieć każdą więź między wykonawcami, która może prowadzić do zakłócenia rzeczywistej konkurencji w postępowaniu. Niewątpliwie taką sytuacją jest fakt pozostawania wykonawców, którzy złożyli oferty w danym postępowaniu, w związku małżeńskim. Zdaniem Izby małżonkowie składający oferty w tym samym postępowaniu winni złożyć informację o pozostawaniu w grupie kapitałowej i równocześnie mogą wykazać, że istniejąca między małżonkami więź nie prowadzi do zachwiania uczciwej konkurencji między wykonawcami w postępowaniu o udzielenie zamówienia, co podlega ocenie zamawiającego” – napisano w uzasadnieniu wyroku.
Zdaniem KIO złożenie nieprawdziwych oświadczeń przez małżonków można uznać za zamierzone działanie mające wprowadzić w błąd zamawiającego, co stanowi jedną z przesłanek wykluczenia. Na fakt ewidentnych powiązań miało też wskazywać umiejscowienie całego sprzętu budowlanego w siedzibie firmy męża i brak jakichkolwiek oznak prowadzenia działalności pod adresem wskazanym przez żonę. Co więcej, z dużą dozą prawdopodobieństwa można było przyjąć, że teoretycznie odrębne oferty złożone w tym przetargu sporządzono przez jedną osobę (wskazywał na to charakter pisma).
Rozstrzygając tę sprawę, KIO wypowiedziało się także w kwestii formalnej. Zamawiający twierdził bowiem, że odwołanie powinno być odrzucone jako wniesione po terminie. Jego zdaniem termin ten zaczął biec z chwilą opublikowania informacji o wyborze oferty na stronach BIP powiatu. Skład orzekający uznał natomiast, że od momentu otrzymania stosownego pisma. Urzędnicy powiatowi nie poinformowali bowiem wykonawców o wyborze najkorzystniejszej oferty za pośrednictwem e-maila lub faksu. Poprzestali tylko na przesłaniu informacji na piśmie oraz opublikowaniu jej na stronach BIP.
„Izba uznała, że zamieszczenie informacji o wyborze najkorzystniejszej oferty na stronie BIP nie wyczerpuje obowiązku zamawiającego poinformowania wykonawców o wyborze najkorzystniejszej oferty. Informacja o czynności zamawiającego winna być skierowana wprost do konkretnych wykonawców” – podkreślono w uzasadnieniu wyroku.

orzecznictwo

Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 4 czerwca 2018 r., sygn. akt KIO 885/19. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia