Przedstawienie Rzecznika Praw Obywatelskich, w kontekście zbrodni budzącej zrozumiały sprzeciw społeczny, jako rzecznika sprawców, a nie ofiar jest niezasadne i szkodliwe - wskazała w opublikowanym w poniedziałek stanowisku Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie.

Stanowisko opublikowane na stronie internetowej stołecznej ORA - jak zaznaczono - dotyczy "ataku na RPO dr hab. Adama Bodnara w związku z jego oświadczeniem dotyczącym przebiegu zatrzymania i traktowania mężczyzny podejrzanego o zabójstwo w Mrowinach".

"ORA z dezaprobatą odbiera dyskredytowanie działań RPO podejmowanych w związku ze sposobem zatrzymania i traktowania mężczyzny podejrzanego o zabójstwo w Mrowinach. Działania RPO są wykonywane w ramach jego kompetencji konstytucyjnych i obowiązującego prawa. Realizowane są w graniach obowiązków wyznaczonych przez Krajowy Mechanizm Prewencji Tortur (KMPT), którego zadania w Polsce wykonuje RPO" - głosi to stanowisko.

Podkreślono w nim, że "przedstawienie RPO – w kontekście zbrodni budzącej zrozumiały sprzeciw społeczny – jako rzecznika sprawców, a nie ofiar jest niezasadne i szkodliwe". "Rolą RPO – podobnie jak każdego adwokata – jest stanie na straży przestrzegania godności oraz praw i wolności każdego człowieka, także podejrzanego o najbardziej bulwersujące czyny. Tego wymaga bezpieczeństwo prawne wszystkich obywateli w demokratycznym państwie i nie pozostaje to w sprzeczności z poczuciem solidarności i empatii z ofiarą zbrodni i Jej rodziną" - dodano.

"Standardy ochrony praw i wolności konstytucyjnych powinny być zagwarantowane również tym, którzy podejrzewani są o czyny najbardziej bulwersujące opinię publiczną. Dotyczy to w szczególności zakazu tortur, okrutnego lub poniżającego traktowania oraz zapewnienia prawa do obrony. Wystąpienie RPO nie odnosi się do czynu, o który podejrzewany jest zatrzymany mężczyzna, lecz jest niezbędnym głosem w obronie tych właśnie standardów, które stanowią gwarancję bezpieczeństwa i poszanowania godności każdego człowieka w Polsce" - zaznaczyła ORA.

Jednocześnie ORA napisała, iż "z największym niepokojem przyjmuje informację, że zatrzymanemu nie udzielono niezbędnej pomocy prawnej". Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy powiedział w poniedziałek, że po zatrzymaniu podejrzanego, podczas jego przesłuchań nie był obecny obrońca, gdyż nie było takiego obowiązku.

Na stronie RPO opublikowano w zeszłym tygodniu komunikat KMPT dotyczący okoliczności aresztowania Jakuba A. podejrzanego o zabójstwo w Mrowinach 10-letniej Kristiny. Według RPO użyte przez policję środki wydają się nieproporcjonalne i miały charakter pokazowy. Jak zaznaczono w komunikacie, zastosowanie kajdanek zespolonych i chwytu obezwładniającego było niepotrzebne, ponieważ zatrzymany nie stawiał oporu.

Stanowisko KMPT skrytykowali m.in. politycy obozu rządzącego. "Myślę, że to jest właśnie świat postawiony na głowie - to, co RPO pan Bodnar tutaj przedstawił, ponieważ my powinniśmy chronić słabszych, najsłabszych, a nieobliczalny morderca, który dokonał ohydnej zbrodni musi zostać w jak najszybszy sposób unieszkodliwiony (...). Musi być przede wszystkim w bezpieczny sposób przez organy ścigania doprowadzony do właściwego miejsca" - mówił w sobotę w radiu RMF premier Mateusz Morawiecki pytany o stanowisko RPO. Minister spraw wewnętrznych i administracji Elżbieta Witek określiła wypowiedź Bodnara jako skandaliczną.

W piątek Bodnar opublikował oświadczenie, w którym podkreślił: "Godności człowieka broniłem i będę bronił bez względu na okoliczności. Wynika to z mojego konstytucyjnego i ustawowego obowiązku, ale i wewnętrznego przekonania". Z kolei w wydanym w sobotę stanowisku "stanowczy sprzeciw wobec politycznej i medialnej nagonki" na Bodnara wyraziła Helsińska Fundacja Praw Człowieka.